Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 22.06-28.06.2009 r.

• Dwa dni temu (24 bm.) przemyska Straż Miejska zatrzymała na gorącym uczynku 57-letniego przemyślanina, który okradał groby na Cmentarzu Głównym. Funkcjonariusze obserwowali hienę cmentarną już od pewnego czasu. Za uprawianie wyjątkowo ohydnego procederu Ryszardowi T. grozi nawet do 8 lat więzienia. Schludnie wyglądający mężczyzna przychodził na cmentarz i siadał na ławeczce przy upatrzonym grobie udając, że się modli. Czekał, aż z najbliższego otoczenia znikną ludzie, wtedy pakował do reklamówek wszystko, co mogło mieć jakąś wartość: kwiaty, wazony, znicze. Potem sprzedawał te rzeczy na jednym z przemyskich bazarów. - Zgłoszenie o tym, że na Cmentarzu Głównym są okradane groby, mieliśmy od mieszkańców miasta i Przemyskiej Gospodarki Komunalnej - mówi Mariusz Migdal, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Przemyślu. - Zaczęliśmy obserwować cmentarz. Wkrótce okazało się, że ten mężczyzna zawsze przychodzi tam bez niczego, za to wychodzi z pełnymi torbami - opowiada M. Migdal. Funkcjonariusze z ukrycia robili zdjęcia Ryszardowi T., który, niczego nie podejrzewając, nadal kradł z grobów. Dwa dni temu zatrzymali go niemal na gorącym uczynku, w torbie miał kwiaty ukradzione z grobów. 57-latka przekazano policji. - Mężczyzna przyznał się i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze - informuje mł. asp. Mirosław Dyjak, oficer prasowy z przemyskiej KMP. - Za takie przestępstwo grozi kara do 8 lat więzienia - dodaje. (Super Nowości)

Reklama