Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 28.09-04.10.2009 r.

• Związek Ukraińców w Polsce chce pomóc Polakom we Lwowie w uzyskaniu siedziby na potrzeby działalności kulturalnej i społecznej dla tamtejszych polskich organizacji. – To, co się wydarzyło w Przemyślu, to ogromny kapitał, który należy wykorzystać i pokazać, że nawet trudne sprawy można rozwiązać – stwierdził prezes związku Piotr Tyma. Rzecznik mera Lwowa Ostap Procyk mówi jednak, że najlepiej byłoby, gdyby kwestia ta została załatwiona na szczeblu władz centralnych. – Najważniejsze, aby organizacje polskie we Lwowie (a jest ich kilka – przyp. mars) zdecydowały się, który budynek chciałyby otrzymać – dodał. Na początku września br. w Przemyślu odbyła się sesja rady miasta, na której radni zdecydowali zwrócić Ukraińcom Narodowy Dom – budynek, który od początku XX wieku służył mniejszości ukraińskiej, a po II wojnie światowej został jej zabrany. Część radnych chciała uzależnić decyzję przekazania budynku od tego, czy Polacy mieszkający we Lwowie też dostaną budynek na potrzeby swojej działalności. Tuż przed sesją do przemyskich radnych trafiła odezwa Rady Miejskiej Lwowa, w której lwowscy samorządowcy proszą o przekazanie społeczności ukraińskiej budynku w Przemyślu. Jednocześnie zapewnili o gotowości uwzględnienia życzeń Polaków w sprawie utworzenia Domu Polskiego we Lwowie. Pięć dni po decyzji przemyskich radnych Przemyśl odwiedził prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.
– Z informacji, jakie dostałem z Ukrainy, wynika, że prezydent Wiktor Juszczenko był bardzo zadowolony z wizyty w Przemyślu. Sądzę, że może się to przełożyć na dalszy przebieg wydarzeń – mówi prezes Związku Ukraińców w Polsce Piotr Tyma. – Chcemy pomóc w rozwiązaniu problemu Polaków we Lwowie – zapewnia. W najbliższym czasie Tyma spotka się z prezesem Federacji Organizacji Polskich we Lwowie Emilią Chmielową. – Chcę razem z nią przygotować listę najważniejszych spraw, dotyczących funkcjonowania tamtejszej społeczności. I naturalnie próbować je rozwiązywać. Z panią Emilią już nieraz współpracowaliśmy i udawało nam się rozwiązać nieraz bardzo trudne sprawy. – mówi P. Tyma. Sprawą zainteresowali się posłowie PO z Przemyśla Piotr Tomański i Marek Rząsa. W staraniach wspiera ich wicewojewoda podkarpacka Małgorzata Chomycz. Swoje poparcie w rozmowach z władzami Lwowa zadeklarował gubernator obwodu lwowskiego Mykoła Kmita. Przemyscy posłowie zwrócili się z zapytaniem do ministerstwa spraw zagranicznych o informację dotyczącą podjętych działań. Odpowiedzią było polecenie podjęcia „niezwłocznych starań wobec władz lwowskich o spełnienie ich obietnic w sprawie przekazania tamtejszym Polakom nieruchomości do prowadzenia działalności społecznej”, wydane konsulowi generalnemu RP we Lwowie. Chodzi o przypilnowanie wypełnienia ustnej deklaracji, jaką w 2006 roku mer Lwowa Andrij Sadowy złożył naszemu konsulowi generalnemu. Zadeklarował wówczas przekazanie odpowiedniej działki lub budynku na Dom Polski, w zamian za pozytywną decyzję władz Przemyśla co do Domu Narodowego. W informacji do posłów MSZ przekazało także, że starania o utworzenie Domu Polskiego we Lwowie trwają już 10 lat. Zaproponowane dotąd przez Radę Miejską Lwowa lokalizacje okazały się nie do zaakceptowania przez polskie organizacje. Rzecznik mera Lwowa Ostap Procyk powiedział, że najlepiej, jakby kwestia ta została załatwiona na szczeblu władz centralnych, podobnie jak załatwiono sprawę Narodowego Domu w Przemyślu. – Najważniejsze, aby organizacje polskie we Lwowie zdecydowały się, który budynek chciałyby otrzymać – dodał. Wiadomo, że na liście życzeń organizacji Polaków we Lwowie jest dawny budynek „Sokoła” przy ulicy Łyczakowskiej. Tam jednak znajduje się centrum młodzieżowe i uczestników zajęć trzeba byłoby przenieść w inne miejsce. A to trudna sprawa. Niebawem ma dojść do spotkania w sprawie Domu Polskiego we Lwowie. Będą w nim uczestniczyć konsul RP we Lwowie, lokalni posłowie oraz przedstawiciele polskich organizacji społecznych ze Lwowa. (Życie Podkarpackie)

Reklama