Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 09.03-15.03.2009 r.

• 9 radnych z PSL podpisało się pod wnioskiem o odwołanie starosty Tadeusza Chrzana. Zarzucają mu m. in. brak jawności w działaniach, brak współpracy z gminami, niepodejmowanie starań o tworzenie nowych miejsc pracy. Radni PSL uważają także, że starosta bez potrzeby mnoży stanowiska w urzędzie. Z tymi zarzutami nie zgadza się Tadeusz Chrzan, twierdząc, że jest wręcz przeciwnie: starostwo racjonalnie gospodaruje posiadanymi środkami, spłaciło zadłużenie zaciągnięte przez poprzedników w kwocie 4,5 mln zł, a na remonty samych tylko dróg wydało 8,5 mln zł. Powiatem jarosławskim rządzi koalicja PiS i PO. To nowość w tym urzędzie od lat opanowanym przez PSL. Obecny starosta związany jest z Prawem i Sprawiedliwością. Wcześniejszy - Tomasz Oronowicz i jego poprzednik, obecny poseł Mieczysław Kasprzak, to PSL-owcy. Nieoficjalnie w starostwie mówi się, że poseł Kasprzak ma tutaj nadal silne wpływy i wiernych sojuszników zatrudnionych w starostwie, którym nie podoba się obecny układ władzy w powiecie. Są i tacy, którzy sugerują, że ten wniosek o odwołanie Tadeusza Chrzana z PiSu to właśnie "poselska inicjatywa". Oryginalna koalicja POPiS, która współpracuje z sobą w powiecie jarosławskim, liczy 14 osób. Wszystkich radnych w powiecie jest 25. Aby odwołać starostę Chrzana z zajmowanego stanowiska potrzeba 13 głosów. PSL ma ich tylko 9. Są dwie osoby niezwiązane z żadnym ugrupowaniem, które być może poprą wniosek PSL-u. Działacze PSL liczą, że z rządzącej koalicji wyłamią się niektóre osoby niedarzące sympatią Tadeusza Chrzana i przy ich wsparciu uda się starostę odwołać. Wszystko wyjaśni się na początku kwietnia, kiedy to odbędzie się kolejna sesja powiatowa. (Super Nowości)

Reklama