Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 11.07-17.07.2016 r.

• Jeżeli ktoś zapędziłby się na ulicę Zawiszy Czarnego, łączącą ulicę Okrzei z osiedlem Biskupa Glazera, widząc szereg jednorodzinnych domków i zadbane posesje, mógłby pomyśleć, że warto mieszkać w takim cichym i spokojnym miejscu. Jednak ci, którzy tam mieszkają, przeklinają nie tyle lokalizację, co indolencję władz odpowiedzialnych za stan ulicy.
- Nasza ulica ma bardzo specyficzne położenie, bo leży w niecce i woda spływa do niej z Okrzei, Bolesława Śmiałego, Światowida i Wróblewskiego, po prostu mamy tu zlewnię wód opadowych z czterech ulic - mówią mieszkańcy ulicy Zawiszy Czarnego. - Pięć lat temu zrobiono remont ulicy, wyszczerbioną koskę brukową zastąpiono asfaltem, ale inwestycja nie została doprowadzona do końca, gdyż nie przebudowano kanalizacji odprowadzającej wody opadowe. Nie trzeba dużego deszczu, żeby w najniższym punkcie ulicy woda sięgała krawężników, a podczas większych opadów przelewała się przez chodniki i zalewała posesje, ogródki i garaże. Sami musimy usuwać szlam, żwir i różne nieczystości naniesione przez wodę, bo nie wiadomo (...) (Życie Podkarpackie)

Reklama