Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 11.07-17.07.2016 r.

• Teraz 12 tys. złotych, wkrótce 100 tys. złotych. Z coraz większej liczby barów, pubów i restauracji w Przemyślu znikają automaty gier niskich wygranych, popularnie nazywane tu "maszynami". W innych natomiast nadal funkcjonują, kusząc chętnych na wygraną. - Co to za zamieszanie z tymi maszynami? - pytają nasi Czytelnicy, których jeszcze w zeszłym roku informowaliśmy, iż automaty znikną z takich miejsc i będą dostępne tylko w kasynach po 15 grudnia 2015 roku. Tymczasem trwały nadal. Teraz jednak, choć proces legislacyjny ich dotyczący jest w toku, kto ma olej w głowie pozbywa się ich, bo kara za nielegalny automat jest wysoka. Dziś jest to "tylko" 12 tys. złotych, a już wkrótce kwota ta ma wzrosnąć do 100 tys. złotych. Automaty niskich wygranych pojawiły się w takich miejscach, jak bary czy stacje benzynowe na mocy nieobowiązującej już ustawy z 1992 roku. W listopadzie 2009 roku przepisy w tej materii uległy zmianie i weszły w życie 2 miesiące potem. Na ich mocy państwo ograniczyło możliwość użytkowania maszyn do kasyn. W praktyce oznaczało to, że nie przedłużano już koncesji na automaty mające funkcjonować poza kasynami. Jednocześnie wszystkie ważne koncesje kończyły się w grudniu 2015 r. W tym roku wszelkie maszyny poza kasynem stały się nielegalne, jednak w wielu barach, pubach i stacjach nadal były i są. - Jak nielegalne, skoro ja wczoraj byłem w jack pointcie i wygrałem nawet - chwali się młody przemyślanin. - W barze, gdzie chodzę, też są - dodaje. Właściciele automatów i miejsc, gdzie funkcjonują, nadal powołują się na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 2012 roku, który mówi, że o ile przepisy mają charakter przejściowy, to nie mogą być restrykcyjnie stosowane. Tu jednak Służba Celna ma inne zdanie poparte stanowiskiem Naczelnego Sądu Administracyjnego. I tak w tej chwili właściciel nielegalnej maszyny, a także właściciel lokalu, gdzie się takowa znajduje, muszą liczyć się z karą 12 tys. złotych za każdy taki automat. A docelowo kara ta a być znacznie większa, bo 100 tys. złotych. W tej chwili w Rządowym Centrum Legislacyjnym znajduje się projekt ustawy z maja tego roku. Przewiduje on właśnie taką wysokość kary, ale także możliwość urządzania gier na automatach poza kasynami, w salonach gry, ale tego rodzaju działalność objęta ma zostać monopolem państwa. Na razie Służba Celna "pracuje" na obecnych przepisach i na ich mocy zatrzymała od stycznia do końca czerwca tego roku 410 nielegalnych automatów, w zeszłym roku 1580. Nadal jednak nielegalne maszyny funkcjonują w wielu miejscach. Do niektórych z nich wejść można tylko podając hasło, a automaty są oficjalnie wyłączone i jak podkreśla obsługa takiego lokalu, stanowią element wystroju. Włącza się je dla zaufanych graczy. Nie brak jednak miejsc, gdzie po prostu można grać przychodząc "z ulicy". - Nic nie wiem o tym, że maszyny są nielegalne - zapewnia barmanka jednego z przemyskich pubów. - Ja tu tylko pracuje. A jakby przyszli celnicy? To zadzwonię po szefostwo, bo to ich sprawa - stwierdza. Celnicy nie ukrywają, że liczą na obywatelską postawę społeczeństwa i pomoc w "namierzaniu" nielegalnych maszyn. Można zgłosić takowe na adres mailowy powiadom-clo@mofnet.gov.pllub telefonując pod całodobowy bezpłatny telefon interwencyjny SC: 800 060 000. (Super Nowości 24)

Reklama