Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 14.12-20.12.2015 r.

• Mamy wreszcie wyczekiwaną ścieżkę rowerową i kładkę na Sanie. Z pewnością to powód do radości dla cyklistów. Jednak w smakowitej beczce miodu nie mogło zabraknąć tradycyjnej łyżki dziegciu, a właściwie nawet kilku łyżek… Kolejny absurd nie dotyczy oznakowania i chyba trochę trudniej będzie go usunąć niż niewłaściwy znak. Chodzi o schodki tuż przy kładce po stronie Zasania. Były w kiepskim stanie, ale ludzie z nich korzystali, teraz zostały zastawione odchodzącą od kładki barierką. W wydziale inwestycji UM w Przemyślu dowiedzieliśmy się, że nie były one ujęte w projekcie budowy kładki i trudno na razie wyrokować o ich dalszym losie. Na kolejne kuriozum można się natknąć kilka metrów dalej, przy budynku mieszkalnym Rosłońskiego 19. Ścieżka rowerowa przebiega tuż pod ścianą tegoż budynku i bezpośrednio przy granicy posesji. Jak tłumaczy komendant SM Jan Geneja, przez ścieżkę rowerową nie można przejeżdżać samochodem, zatem mieszkańcy nie mogą parkować bezpośrednio pod domem, nie łamiąc przepisów. Nie mogą również wjechać na swoją posesję, bo jedyny wjazd został za sprawą pasa ścieżki odcięty od drogi dla samochodów (!). (Życie Podkarpackie)

Reklama