Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 04.10-10.10.2010 r.

• Fatum nad przemyskimi cmentarzami - na jednym groby niszczy ziemia, a na drugim woda. Na Cmentarzu Głównym zagrożonych zniszczeniem było 170 mogił. Po wiosennych ulewach ziemia zaczęła się osuwać i niszczyć miejsca pochówku. Nie skończyły się jednak cmentarne nieszczęścia. Również część grobów na Zasaniu jest podtapiana. Na Cmentarzu Głównym na osuszanie ziemi, zabezpieczanie jej palami żelbetowymi i odwadnianie przeznaczonych jest około 2997 tys. zł dofinansowania, a całkowite koszty robót wyliczono na około 4716 tys. zł. Do zakończenia prac wstrzymane są pochówki, które odbywają się tylko na cmentarzu zasańskim. Tymczasem także i tutaj groby mogą zostać zniszczone. Chodzi o te, które znajdują się w dolnej części cmentarza, blisko ogrodzenia. To one, nawet w czasie, kiedy od wielu dni nie pada deszcz, stoją w wodzie.
- Woda, która wypływa spod powierzchni ziemi zatrzymuje się między grobami i na drodze za terenem cmentarza - mówi Witold Wołczyk z Kancelarii Prezydenta Miasta. - Była wizja lokalna, sprawdzano, czy zostało coś zniszczone. Teraz trwają ustalenia sposobu rozwiązania tego problemu. Cmentarz na Zasaniu położony jest na stoku wzgórza. Po nawet niewielkich deszczach woda nie tylko spływa w dół, ale także ta, która znajduje się pod powierzchnią ziemi, wypływa na wierzch i rwącym strumieniem spływa jezdnią. Nie ma możliwości, by suchą stopą przejść chodnikiem po jednej lub drugiej stronie ulicy. Mieszkańcy domów położonych blisko cmentarza, a więc przy ul. Bolesława Śmiałego i Wróblewskiego, nie kryją niepokoju. Obawiają się tego, co "pływa w wodzie z cmentarza, która przepływa przez grobowce". Oficjalnie wypowiadać się nie chcą, bo na razie mają nadzieję, że sprawa z wylewającą się z cmentarza wodą zostanie szybko załatwiona.
- Są tacy, co spacerują tu z psami, z dziećmi i aż strach pomyśleć, co na butach przynoszą w swoje progi - mówią. - Nie chcemy jednak siać paniki. Ale apelujemy: szybko trzeba tę sprawę załatwić. - W przyszłym tygodniu będzie wiadomo, jaki zakres prac należy wykonać i kiedy one ruszą - mówi Witold Wołczyk z Kancelarii Prezydenta Miasta. (Super Nowości)

Reklama