Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 21.06-27.06.2010 r.

• To pierwsza tego typu wystawa w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej. Można na niej dotykać eksponaty, a pokazane zostały tutaj orientalne dywany i kobierce. Komisarzem wystawy jest Nalan Sarkady, która przyznaje, że również prywatnie jest miłośniczką orientu. - To klimaty szczególnie mi bliskie - mówi. I opowiada, że dywany mogą uwidaczniać pragnienia i myślenie osób, które je wykonywały. - Dywany tkały przede wszystkim kobiety - mówi. - Te młode, jeśli obawiały się powiedzieć rodzicom, że marzą o zamążpójściu, mogły zostawiać pewne motywy na tkanych przez siebie dywanach czy kobiercach. Były to kolczyki lub skrzynie. Z kolei szczęśliwe mężatki, dzieliły się swoją radością, umieszczając na dywanach motywy ptaków zwróconych do siebie dziobami. Co ciekawe, ręcznie tkane dywany z Turcji, Iranu, Afganistanu, Pakistanu czy Turkmenistanu nie mogą być idealne. Muszą mieć pewne skazy, wydawało by się błędy w kompozycji, bo to nadaje im niepowtarzalność. Można zauważyć, że dywany i kobierce tkane w Persji różnią się np. od tych turkmeńskich zarówno kolorem, jak i umieszczonymi motywami. Na przykład dywany kaukaskie mają motywy geometryczne, a perskie - roślinne, głównie róże. W MNZP oprócz dywanów i kobierców można także obejrzeć kapy, torby i poduszki z namiotu koczowników. (Super Nowości)

Reklama