Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 14.12-20.12.2009 r.

• Ech, celnikiem być! - marzą ci, którzy składają podania do pracy w Izbie Celnej. - Puknij się w głowę - studzą ich zapędy inni. - Nie masz pleców, nie ma szans na robotę! Niedługo drugi etap rekrutacji na stanowiska pracy w Izbie Celnej. Etatów jest 5. Podania złożyło ponad 300 osób. Dlaczego tyle osób chce pracować w izbie? Nie tylko ze względu na stałą pracę i zarobki. Wielu, mówi wprost - "na lewo" celnik zarobi kilka razy więcej niż na etacie. Fakty czy mity? Kilka razy w roku odbywa się rekrutacja do Izby Celnej w Przemyślu. Zawsze jest kilkadziesiąt osób na jedno miejsce i ostra rywalizacja o etaty. Ci, którzy się nie dostają, swoje żale wylewają na forach internetowych. - I tak już dawno wiadomo kto zostanie przyjęty na te 5 miejsc. Nie czarujmy się. W izbie robią klany, kolesie itp. - żali się "izba". - Z samych łapówek celnicy zarabiają około 2 razy tyle co legalnie - twierdzi "ziom". - Tylko znajomości, nic poza tym. Konkurs musi się odbyć, żeby było ok. - twierdzi "gość". Ci chętni do pracy w Izbie Celnej nawet kilkanaście podejść, by wygrać konkurs. - Służba przygotowawcza trwa 2 lata - mówi Małgorzata Eisenberger rzeczniczka Izby Celnej w Przemyślu. - W tym czasie trzeba zdać wszystkie egzaminy. Później można awansować. I coraz więcej zarabiać. Na początek dostaje się około 2 tys. zł na rękę. Pracując jako kontroler celny zarobić można około 2,5 tys. zł. Zależy to także od lat służby. Na przykład po 19 latach pracy do ręki dostaje się 3,5 tys. zł. Kiedy awansuje się na naczelnika dostać można o 500 zł więcej, czyli w kieszeni będzie już 4 tys. zł. Jak na Przemyśl zarobki dosyć dobre. A co ważniejsze - pewne! Bo praca państwowa, bo można zapisać się do związków zawodowych i wtedy zwolnienia nam nie straszne! - przekonują niektórzy. A poza tym w mieście, gdzie bezrobocie jest dosyć duże, taka praca to skarb! Dlatego są osoby, które wiele razy "podchodzą" do konkursów organizowanych przez IC w Przemyślu. Ale to nie koniec! Są jeszcze opowiastki i mity na temat "drugiego" wynagrodzenia celników! A te z roku na rok urastają do niesamowitych rozmiarów. Przemyślanie piszą na forach internetowych, że celnicy budują domy, że jeżdżą super samochodami i że to niemożliwe, żeby to wszystko kupili sobie za legalne pensje. Przy każdym zatrzymaniu funkcjonariuszy celnych za przyjmowanie korzyści majątkowych od osób przekraczających granicę polsko - ukraińską, forumowicze szaleją. I piszą o tym, jak to dobrze jest być celnikiem i zarabiać mnóstwo forsy. A chętni masowo składają podania do pracy w Izbie Celnej w Przemyślu. W marcu tego roku na 42 etaty było około 700 podań, a we wrześniu 2008 roku na 23 etaty zgłosiło się aż 500 chętnych. (Super Nowości)

Reklama