Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 14.12-20.12.2009 r.

• Dyrektor Departamentu Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego Ministerstwa Edukacji Narodowej nie pozostawiła złudzeń: w przemyskim Zespole Szkół Informatycznych i Mechatronicznych doszło do złamania prawa. Dyrektor placówki popełniła błąd. Nie odrzuciła odwołań uczniów, które dotyczyły przyczyn losowych, a nie złamania procedur. Bezprawnie dopuściła uczniów do powtórnych egzaminów. Uzyskali promocję do następnej klasy bezprawnie, ale mogą czuć się bezpieczni, bo nie poniosą żadnych konsekwencji! Przypomnijmy, że całą sprawę nagłośniły dwie nauczycielki, które nie zgodziły się z decyzją dyrektor szkoły o udzieleniu promocji do następnej klasy dwóm uczniom, pomimo że obaj oblali egzaminy poprawkowe. Uczniowie się odwołali, zdawali egzamin jeszcze raz i zostali dopuszczeni do następnej klasy przez dyrektor szkoły. Dwie nauczycielki, które były obecne przy wspomnianych egzaminach i nie udzieliły promocji, poczuły się oszukane. Były pewne, że zostało złamane prawo. Zawiadomiły o wszystkim Podkarpackie Kuratorium Oświaty. To jednak uznało, że cała procedura została przeprowadzona zgodnie z obowiązującymi przepisami. Nauczycielki nie przystały na takie wytłumaczenie i złożyły skargę do ministerstwa. Zleciło ono Podkarpackiemu Kuratorium Oświaty w Rzeszowie ponowne zbadanie sprawy, bo wcześniejsza opinia była… błędna. Świadczyć to może o dwóch rzeczach: albo w kuratorium oświaty zajmowała się tą sprawą osoba niekompetentna, albo w kuratorium oświaty w ogóle tą sprawą się nie zajęto. Po kolejnej kontroli, którą nadzorował już sam kurator oświaty Jacek Wojtas, okazało się, że „(…) dyrektor ZSIiM popełniła jednak błędy podczas prowadzenia procedury odwoławczej od egzaminu poprawkowego. Jednak kurator oświaty nie uchylił decyzji dyrektor, ponieważ wywołała ona nieodwracalne skutki prawne (…)”. 2 grudnia br. wspomniane nauczycielki otrzymały oficjalne pismo z MEN. Przy okazji badania sprawy egzaminów Podkarpackie Kuratorium Oświaty w Rzeszowie przyjrzało się także całej działalności szkoły. Lista nieprawidłowości stwierdzonych podczas kontroli w szkole zawiera siedem punktów. Część zaleceń została już w szkole zrealizowana. Na finał całego zamieszania – czyli decyzję, co dalej z dyrektor ZSIiM – trzeba będzie poczekać kilka tygodni, gdyż Wydział Edukacji UM w Przemyślu w dalszym ciągu prowadzi postępowanie, którego efektem będzie ocena pracy dyrektor. Do tego czasu sprawy nie chcą komentować ani władze miasta, ani organ prowadzący szkołę. Satysfakcji nie kryją natomiast wspomniane nauczycielki. – Opinia ministerstwa przyznająca nam rację to ogromna ulga i satysfakcja. Podjęte przez nas próby przeciwdziałania patologii znalazły uznanie w oczach ministerstwa. Względy wychowawcze wzięły górę nad partykularnymi interesami. Tak naprawdę nie chodziło nam o kategoryczne przyznanie racji, a o dobro nadrzędne, czyli dobro ucznia. Teraz będziemy chciały, aby pani dyrektor publicznie odwołała pomówienia, które miały miejsce w stosunku do nas – stwierdziła jedna z nauczycielek. (Życie Podkarpackie)

Reklama