Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 19.10-25.10.2009 r.

• Urzędnicy przez 1,5 roku się nie dogadali, dlatego nadal chodzimy po dziurach. Już od roku ulice w rejonie dworców PKP i PKS, przychodni lekarskich, banku oraz bazaru i Zielonego Rynku powinny być nowe. Powinny, ale nie są, bo przemyscy urzędnicy nie potrafili się dogadać. Obiecują jednak, że do końca 2010 roku zrehabilitują się i zrobią remont. Chodzi o ulice Kopernika, Sportową, Czarnieckiego, Rokitniańską oraz Kamienny Most. Już w styczniu 2009 roku gospodarze miasta zapowiadali, że pozyskali na remonty 5 mln zł. Pieniądze te pochodzą z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego, finansowanego przez Unię Europejską. Miasto musiało do tego dodać brakujące 3 mln 700 tys. zł. Ale nie dodało, bo nie miało. Miał zostać na ten cel zaciągnięty kredyt, ale nie został.
- Jest pozwolenie na budowę, miasto ogłosi przetarg, wykonawca zostanie wybrany jeszcze w tym roku i prace ruszą - obiecuje Jacek Cielecki, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Przemyślu. Skąd pieniądze? Z budżetu miasta na przyszły rok. - Remonty powinny zostać wykonane najpóźniej do listopada przyszłego roku - mówi Cielecki. Będzie nowa nawierzchnia jezdni, chodniki, powstaną miejsca parkingowe i zatoki autobusowe. To ważne, bo ulice te są najbardziej "wydeptanymi" miejscami w Przemyślu. Przez ul. Sportową przechodzą wszyscy, którzy dotrzeć chcą na Zielony Rynek po świeże warzywa czy owoce. To miejsce, gdzie zakupy robi nie tylko większość mieszkańców miasta, ale także przyjezdni z okolicznych wsi. Podobnie jak na bazarze przy ul. Sportowej. Po odzież i obuwie przyjeżdżają tu nawet mieszkańcy powiatu jarosławskiego. Z kolei prze ul. Kopernika, Czarnieckiego, Kamienny Most przejść muszą turyści, którzy z dworców PKP czy PKS i idą zwiedzać miasto. (Super Nowości)

Reklama