Archiwum aktualnościArchiwalne wydanie tygodniowe: 06.04-12.04.2009 r.
• Choć nikt oficjalnie nie chce się na ten temat wypowiadać, to w przemyskim środowisku wojskowym wrze. Wszystko przez przyjęty przez resort obrony narodowej kierunek zmian i działań racjonalizacyjnych w Siłach Zbrojnych RP na lata 2009 – 2018. Zakłada m.in. połączenie 14. Batalionu Zmechanizowanego w Przemyślu z 1. Batalionem Czołgów w Żurawicy i ustanowienie siedziby dowództwa nowego tworu w tej podprzemyskiej miejscowości. To, zdaniem wielu, w tym m.in. europosła Andrzeja Zapałowskiego, doprowadzi do marginalizacji miasta na polskiej scenie wojskowej. Najbardziej zainteresowani w tej sprawie nabrali wody w usta. Rzecznik prasowy 21. Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie, czyli jednostki, której podlegają obie formacje, kpt. Konrad Radzik stwierdził tylko, że nie ma jeszcze żadnych konkretów, a jednostką koordynującą jest Sztab Generalny i tam trzeba szukać odpowiedzi. Dodał, że w 2010 roku rzeszowska jednostka ma otrzymać nowy status brygady i liczba etatów nie ulegnie zmianie. Dowódca 1. Batalionu Czołgów w Żurawicy ppłk Bogdan Wójcik stwierdził natomiast, że póki nie ma żadnej decyzji, nie ma tematu. Nikt nie deprecjonuje pomysłu połączenia, problemem jest pozbawienie Przemyśla dowództwa. Na przedostatniej sesji Rady Miasta Przemyśla rezolucję w sprawie zamiaru likwidacji 14. Batalionu Zmechanizowanego podjęli radni. Wskazują w niej na konsekwencje społeczne, którymi obciążona zostanie wspólnota samorządowa. Tymi konsekwencjami – w mniemaniu radnych – ma być przede wszystkim wzrost bezrobocia. Przemyski batalion jest jednym z elementów stabilizujących rynek pracy. Europoseł Andrzej Zapałowski przypominał, że w ciągu ostatnich kilku lat w Przemyślu zlikwidowano m.in.: 14. Brygadę Pancerną, 14. Brygadę Obrony Terytorialnej, którą zmniejszono do poziomu batalionu obrony terytorialnej, a następnie zlikwidowano nawet to. |