Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 06.04-12.04.2009 r.

• CBA zainteresowało się budynkami, które w co najmniej dziwnych okolicznościach i w sposób wręcz hurtowy zmieniały właścicieli. Proceder rozpoczął się po 2006 roku, kiedy to zmarła osoba zarządzająca do tej pory kamienicami i pobierająca czynsz za wynajmowanie w nich pomieszczeń. Jak mówili lokatorzy tych budynków, dopiero po jej śmierci okazało się, że w niektórych przypadkach nie posiadała do tego prawa. Dlaczego przez wiele lat udawało się pobierać czynsz od lokatorów kilku kamienic, mimo że pobierająca je osoba nie miała wymaganych pełnomocnictw? Nie wiadomo. Lokatorzy twierdzą, że zgłaszali o tym w prokuraturze, ta jednak umarzała sprawy. Teraz powrócono do sprawy kamienic dzięki temu, że procederem zainteresowało się CBA. A „przemyski wątek obrotu kamienicami" pojawił się po tym, jak „wyszły" podobne sprawy w Krakowie i we Wrocławiu i po tym, jak pokrzywdzeni lokatorzy zaczęli nagłaśniać swoje problemy w mediach. Jak informowaliśmy wcześniej, CBA wzięło z Urzędu Miejskiego w Przemyślu wykaz nieruchomości, które są własnością miasta lub są przez nie administrowane. Sprawa dotyczyć może na razie 25 kamienic, z których kilkanaście już zmieniło właściciela. Znajdują się one przy: ul. Dworskiego, Słowackiego, Wybrzeżu Piłsudskiego, Mniszej, Smolki, Tarnawskiego, Puszkina. Wątpliwości może wzbudzić też przejęcie budynku przy ul. Śnigurskiego. Część mieszkańców tej kamienicy zapowiada, że będzie walczyć o swoje prawa. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że proceder „odzyskiwania" kamienic mógł wyglądać tak, że znajdowano osoby o takim samym nazwisku jak wcześniejsi właściciele i na tej podstawie sporządzany był akt notarialny potwierdzający prawa własności. Sąd później decydował o oddaniu kamienicy niby-spadkobiercy. Ci fałszywi spadkobiercy w wielu przypadkach to ludzie z Krakowa i okolic, z Wrocławia i okolic oraz obywatele Izraela, zrzekający się praw do nieruchomości na rzecz kogoś w Polsce. (Super Nowości)

Reklama