• W nocy z 24 na 25 listopada, mężczyzna wykorzystał nieuwagę pracowników Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu i zabrał z karetki pogotowia ratunkowego torbę medyczną z zawartością. Całość warta była tysiąc zł.
- Dzięki działaniom policjantów z wydziału kryminalnego, udało się ustalić osobę, która mogła dokonać kradzieży. To 27-letni mężczyzna z woj. lubelskiego, mieszkający obecnie w Przemyślu - powiedziała sierż. szt. Marta Fac z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu. Mężczyzna dobrowolnie oddał torbę medyczną, którą przechowywał w mieszkaniu. Podczas składania wyjaśnień tłumaczył, że w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu i działał impulsywnie. 27-latek usłyszał zarzut kradzieży.

• Kara 25 lat więzienia lub dożywotniego pozbawienia wolności grozi Michałowi M., który podejrzany jest o zabicie ojca swojej znajomej. Wszyscy mieszkali pod jednym dachem. Dramatyczne sceny rozegrały się w sobotę 26 listopada około godz. 21. Sprawa ujrzała jednak światło dzienne dopiero w ub. piątek. Dyżurny komendy policji odebrał zgłoszenie, że na klatce schodowej bloku przy ul. Zielińskiego w Przemyślu, leży mężczyzna. Na miejsce zadysponowano załogę pogotowia ratunkowego. Niestety, ratownicy stwierdzili zgon. Denatem okazał się 72-latek. Ślady krwi prowadziły do jego mieszkania.
- Drzwi wejściowe do mieszkania były zamknięte. Policjanci postanowili je wyważyć. Wewnątrz zastali 33-letniego mężczyznę i córkę 72-latka, w trakcie libacji alkoholowej. To 41-letnie kobieta wezwała policję. Obydwoje zostali zatrzymani - powiedziała sierż. szt. Marta Fac z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu. Na miejscu pracował policyjny zespół dochodzeniowo-śledczy z technikiem kryminalistyki oraz prokuratorem. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny mieszkania i klatki schodowej. Zabezpieczyli wiele śladów. Przesłuchali także osoby, które mogły mieć jakiekolwiek informacje na temat tego zdarzenia. Materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 33-letniemu mężczyźnie zarzutu zabójstwa 72-latka. Michał M. mieszkał z denatem i jego córką. Podczas zatrzymania miał zakrwawione ubranie, a w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Nie wyjaśnił policjantom co się stało. Przesłuchano także kobietę. Nie pamięta dokładnie co się działa feralnego dnia. Do Sądu Rejonowego w Przemyślu skierowano wniosek o zastosowaniu wobec Michała M. środka zapobiegawczego. Dzień później mężczyzna trafił do aresztu tymczasowego na okres 3 miesięcy. - Bezpośrednią przyczyną zgonu było uduszenie gwałtowne w wyniku zadzierzgnięcia. Kodeks karny za zabójstwo przewiduje karę 25 lat pozbawienia wolności bądź dożywotniego pozbawienia wolności - precyzuje sierż. szt. Fac. Do zabójstwa mógł być użyty kabel. W sprawie prowadzone jest w dalszym ciągu śledztwo pod nadzorem prokuratury okręgowej. Ustalany jest m.in. motyw działania.

• Policjanci uratowali kobietę, która próbowała odebrać sobie życie. Przechodzień poinformował funkcjonariuszy, że na moście Orląt Przemyskich kobieta przechodzi przez barierkę. W sobotę po godz. 2, policjantów patrolujących rejon ul. Grunwaldzkiej w Przemyślu, zatrzymał przechodzień. Mężczyzna widział kobietę, jak na moście Orląt Przemyskich przechodzi przez barierki i prawdopodobnie chce skoczyć. Funkcjonariusze zauważyli kobietę po zewnętrznej stronie barierki mostu. 20-latka krzyczała, że chce zakończyć swoje życie i skoczyć z mostu. Policjanci wykorzystując moment jej nieuwagi chwycili ją za ręce i nogi, po czym wyciągnęli. Kobieta trafiła pod opiekę lekarzy.

• W piątek po godz. 5, na ul. Czarnieckiego w Przemyślu, doszło do zderzenia autobusu PKS z radiowozem. Nikt w kolizji nie został poszkodowany. Autobusem podróżował tylko 52-letni kierowca, mieszkaniec pow. przemyskiego. W radiowozie było dwóch funkcjonariuszy. Za kierownicą fiata siedziała 34-letnia policjantka. Uczestnicy kolizji przedstawili dwie różny wersje.
- Na miejscu wykonano czynności procesowe z udziałem prokuratora. Powołany zostanie biegły z zakresu ruchu drogowego celem ustalenia sprawcy zdarzenia - powiedziała sierż. szt. Marta Fac z KMP w Przemyślu. Kierujący autobusem i policjantka, byli trzeźwi.

• Przez dwie godziny zablokowana była droga krajowa nr 28 w Hurku pod Przemyślem. Doszło tam do zderzenia trzech samochodów osobowych. Kierujący jechali w kierunku Medyki. Jako pierwszy 49-letni mężczyzna w citroenie berlingo, za nim 40-letni kierowca mitshubishi, a na końcu 54-latek w renault megane. Wstępnie ustalono, że renault najechało na mitshubishi, a ono uderzyło w tył citroena. Do szpitala z bólami klatki piersiowej trafiła 50-letnia pasażerka renault. - Uczestnicy zdarzenia to mieszkańcy pow. przemyskiego. Byli trzeźwi. Każdy przedstawił inną wersję zdarzenia. Policjanci zabezpieczyli na miejscu ślady i dowody. Powołany zostanie biegły, który wskaże sprawcę - powiedziała sierż. szt. Marta Fac z KMP w Przemyślu. Funkcjonariusze zatrzymali trzy dowody rejestracyjne.

• Przemyt 1,14 kg marihuany udaremnili celnicy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Medyce. Funkcjonariusz Służby Celnej wytypował do szczegółowej kontroli wjeżdżający do Polski samochód marki Toyota, którym podróżowało 3 mężczyzn. Za kierownicą pojazdu zasiadał 62-letni obywatel Ukrainy - poinformowała dzisiaj, 14 bm. Iwona Rzeźniczek z Izby Celnej w Przemyślu. - Podczas rewizji, w jednej z toreb podróżnych, funkcjonariusz celny wykrył podwójne dno bagażu, w którym schowanych było 18 zamkniętych próżniowo worków z zielonym suszem - dodała. Podczas wstępnej identyfikacji towaru celnicy skorzystali z narkotestu oraz pomocy służbowego psa Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Dalsze badania przeprowadzone w laboratorium celnym Izby Celnej w Przemyślu potwierdziły, że wykryta substancja to marihuana.
- Dalsze czynności w sprawie prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Przemyślu przez funkcjonariuszy BOSG - wyjaśnia Rzeźniczek. Zatrzymany kierowca usłyszał zarzut przemytu znacznej ilości narkotyków, za co grozi kara pozbawienia wolności od 3 lat. Wobec zatrzymanego, sąd zadecydował o tymczasowym areszcie na okres 2 miesięcy. (Życie Podkarpackie)