Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 07.03-13.03.2016 r.

• Całkiem sporo, bo do dwóch lat więzienia, 5 tys. złotych datku na rzecz fundacji zajmującej się ofiarami wypadków drogowych oraz utratę uprawnień do kierowania będzie kosztowała 50-letniego Ukraińca „fantazja”. Mężczyzna dostawczym volkswagenem staranował ogrodzenie jednej z posesji na przemyskiej ulicy Kopernika. „Fantazja” 50-latka objawiła się w niedzielę (6 marca) ok. godz. 18. Nie zapanował nad prowadzonym przez siebie dostawczym volkswagenem, przejechał przez chodnik i „zaparkował” w ogrodzeniu jednej z posesji na Kopernika w Przemyślu. Na przypływ fantazji niewątpliwie wpływ miał alkohol, którego ukraiński kierowca miał w wydychanym powietrzu całkiem sporo, bo prawie 2,5 promila. 50-latek trafił do policyjnego aresztu, gdy wytrzeźwieje to usłyszy zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym. (Super Nowości 24)

• Karę 4 lat pozbawienia wolności wymierzył Sąd Okręgowy w Przemyślu obywatelowi Ukrainy, uznając go za winnego przemytu narkotyków. 49-letniego Oleksandra S. zatrzymano rok temu na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej. W jego samochodzie znaleziono ponad 29 kilogramów haszyszu. Narkotyki ukryte były pod deską rozdzielczą. Ukrainiec został tymczasowo aresztowany. W ubiegłym tygodniu stanął przed Sądem Okręgowym w Przemyślu, który wymierzył mu karę 4 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny. (Życie Podkarpackie)

• Przemyscy policjanci zabezpieczyli fałszywe banknoty o nominałach 100 euro. Pieniądze pochodziły z rozliczeń finansowych pomiędzy przedsiębiorcami z Polski i Ukrainy. Do przedsiębiorcy z Przemyśla przyjechał kontrahent z Ukrainy. Za towar zapłacił 2200 euro. Dwa dni później Polak chciał wpłacić walutę do banku. Okazało się, że 22 banknoty po 100 euro, które otrzymał od obywatela Ukrainy, są fałszywe. 33-letni obcokrajowiec został zatrzymany przez policjantów. Usłyszał zarzut wprowadzenia do obiegu fałszywych banknotów. Prokurator oddał podejrzanego pod policyjny dozór oraz nałożył na niego obowiązek uiszczenia poręczenia majątkowego w wysokości 8 tys. zł. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia.

 

• W poniedziałek tuż przed północą w Medyce, w rejonie przejścia granicznego, policjanci zauważyli volkswagena passata, którego kierowca jechał ignorując zasady bezpieczeństwa na drodze. Funkcjonariusze postanowili zainterweniować i pojechali za passatem. Podczas dojazdu spostrzegli, że kierowca wjechał w inny samochód powodując jego uszkodzenie. Jak się okazało, 24-letni obywatel Ukrainy w wydychanym powietrzu miał prawie 3,5 promila alkoholu. Młody mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa kierowania w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.

 

• Relikwiarz zniknął z kaplicy Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu w nocy z 9 na 10 grudnia ub. r. Złodziej włamał się do gabloty, w której znajdowały się szczątki świętego. Złodziejem okazał się 19-letni mieszkaniec Przemyśla. Młody mężczyzna przyszedł do kaplicy, aby skontaktować się z proboszczem. Tego samego dnia oddał mu relikwiarz. Mówił, że przypadkowo go znalazł. - 19-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie. Wykonane z jego udziałem czynności procesowe pozwoliły na postawienie mu zarzutu kradzieży z włamaniem, a następnie wysłuchania jego wyjaśnień - poinformowała przemyska policja. Przyznał, że zabrał świętości licząc na zysk. Jak się jednak okazało, publikacja wizerunku utraconych relikwii w mediach, spowodowała, że nikt nie chciał ich odkupić. Prokurator na wniosek śledczych, zastosował wobec mężczyzny policyjny dozór. Przemyślaninowi grozi kara do 10 lat więzienia. W niedzielę 13 marca o godz. 16.00 relikwie zostaną na nowo uroczyście wprowadzone do szpitalnej kaplicy. Osoba świętego z Włoch jest związana z przemyską lecznicą od dawna. Ojciec Pio patronuje szpitalnej kaplicy. We wrześniu 2009 r. uroczyście zostały do niej przywiezione jego relikwie - fragment materiału z zaschniętymi kroplami krwi z dłoni. Relikwiarz w kształcie dłoni został wykonany przez jednego z parafian. Rok później szpital przyjął imię św. Ojca Pio.

 

• 41-letni mieszkaniec Odessy (Ukraina) spreparowanego krokodyla wiózł w bagażu, podróżował kursowym autobusem relacji Chersoń- Praga. Ukrainiec nie miał odpowiedniego pozwolenia na przewóz.
- Po dokonaniu identyfikacji przez koordynatora Izby Celnej w Przemyślu ds. CITES okazało się, że zatrzymany okaz to kajman okularowy (Caiman crocodilus), chroniony na mocy Konwencji Waszyngtońskiej. Ochronie, zgodnie z tą konwencją podlegają nie tylko żywe zwierzęta i rośliny, ale także ich części lub wykonane z nich produkty - informuje Edyta Chabowska, rzecznik Izby Celnej w Przemyślu. Właścicielem bagażu okazał się 41-letni mieszkaniec Odessy. Przyznał się, że spreparowany gad jest jego własnością i zamierzał go sprzedać w Pradze. Mężczyzna nie posiadał jednak odpowiedniego zezwolenia, na podstawie którego mógłby przewieźć spreparowanego krokodyla przez granicę. W związku z naruszeniem przez mężczyznę przepisów ustawy o ochronie przyrody, funkcjonariusze Służby Celnej zatrzymali krokodyla do dalszego postępowania. Mężczyźnie, który chciał przemycić krokodyla grozi nie tylko konfiskata okazu, ale także kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. - Służba Celna wykrywając nielegalny przewóz przez granicę okazów zagrożonych wyginięciem lub wykonanych z nich przedmiotów dba o to, aby żaden gatunek dzikiego zwierzęcia czy rośliny nie stał się przedmiotem niezrównoważonej eksploatacji przez handel międzynarodowy - dodaje rzeczniczka IC. Handel gatunkami chronionymi na mocy Konwencji Waszyngtońskiej jest dozwolony tylko wtedy, kiedy nie przyniesie on szkody zachowaniu tych gatunków w środowisku naturalnym i tylko pod warunkiem wydania odpowiedniego zezwolenia. W 2015 r. funkcjonariusze Służby Celnej na Podkarpaciu udaremnili 51 przypadków nielegalnego przewozu przez granicę okazów CITES, zatrzymując m.in. 400 żywych pijawek, 14 żywych papug, 1 spreparowaną papugę, 1 żółwia, 1 aksolotla meksykańskiego, 6900 sztuk kapsułek oraz 287 maści/balsamów zawierających w swym składzie wyciąg z chronionych zwierząt. W tym roku jest to dziewiąty przypadek.

Reklama