Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 18.01-24.01.2010 r.

• Wzywamy was do opamiętania! Przestańcie jątrzyć, knuć i intrygować! - denerwują się działacze PO i piszą list do swoich oponentów. Nikt z członków naszych rodzin, ani nikt z nas nie zajmuje stanowisk w urzędzie i spółkach miejskich. Czy PiS i Samorządny Przemyśl może powiedzieć to samo? - pytają działacze PO w Przemyślu. I nie przebierają w słowach rzucając oskarżenia w kierunku swoich oponentów. O co poszło? Skąd ten żenujący poziom dyskusji na przemyskim podwórku politycznym? Kilka miesięcy temu to radni Platformy odwołali przewodniczącego Rady Miejskiej z PiS. I powołali na to miejsce swojego "człowieka" obecnie posła Marka Rząsę. Potem ci z PiS i Samorządnego Przemyśla (uciekinierzy z PiS) odwołali Rząsę. I wtedy się zaczęło - obrażanie się, robienie sobie na złość, głodówka na sali obrad, przepychani personalne - kogo na jakie stanowisko wsadzić, a kogo wysadzić. Radni toczą swoje wojenki, a mieszkańcy Przemyśla dostają po kieszeni. Przykład? Radni w ferworze walki nie zdążyli podyskutować o podwyżkach wody. Termin w którym mieli to zrobić minął. I od stycznia przemyślanie płacą więcej niż np. mieszkańcy Rzeszowa. Teraz przewodniczącym przemyskiej rady został Rafał Oleszek (Prawica RP). Człowiek spokojny i zrównoważony. Ale w czasie gdy go wybierano żona rodziła syna. Nie spodobało się to niektórym radnym. Chcieli mu zadawać pytania, ale nie mogli. - Prawicowi radni postponują swojego kolegę z partyjnych list wyborczych, członka Prawicy Rzeczpospolitej - grzmią radny Jerzy Krużel i poseł Marek Rząsa. - Polityczne awanturnictwo, prywatę, personalne i partyjne zagrywki stawiają wyżej niż problemy Przemyśla i jego mieszkańców. Mamy nadzieję, że Przemyślanie im tego nie zapomną i nawet przejście do nowej partii wraz z panem Prezydentem Robertem Chomą nic nie pomoże. Członkowie PO przypominają różne epizody z życia Rady Miejskiej. I wypominają oponentom: "Przez cały ten okres inspirowali i tolerowali chuligańskie wręcz wybryki jednego ze swoich radnych. Swoją destrukcyjną postawą kompromitowali i ośmieszali Radę Miejską w oczach opinii publicznej, nie tylko Przemyśla, ale całego kraju". Członkowie PO idą dalej w swoich oskarżeniach. W oświadczeniu przesłanym m. in. do mediów piszą: Żaden z członków PO oraz nikt z naszych rodzin nie zabiegał i nie zajmuje stanowisk w Urzędzie Miasta, spółkach i jednostkach organizacyjnych miasta. Pytamy publicznie: czy władze i radni PiS oraz Samorządnego Przemyśla mogą złożyć taką samą deklarację?". Członkowie PO wzywają też kolegów do opamiętania. - Przestańcie jątrzyć, knuć i intrygować! - nawołują. I dodają : Uratujcie resztki swojego honoru, bo tylko to wam pozostało! (Super Nowości)

Reklama