Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 04.01-10.01.2010 r.

• Trzech przedsiębiorców: dwóch z Jarosławia, jeden z podjarosławskiej miejscowości, zaufało 25-letniej Ewie J. i powierzyło jej w sumie ponad 250 tys. zł. Kobieta obiecała załatwić transakcje przy organizacji Euro 2012, dziś odmawia składania zeznań w prokuraturze. Ewa J. oficjalnie prowadzi małą firmę turystyczną na Podkarpaciu. Jarosławskim, znanym biznesmenom przedstawiła się jednak jako koordynatorka konsorcjum warszawskiego, które zajmuje się organizacją usług transportowych na Euro 2012. – Kobieta działała tak przekonywująco, powoływała się na znajomości w różnych instytucjach, między innymi w urzędzie celnym, straży granicznej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Podkarpackim Urzędzie Marszałkowskim. Wiarygodności dodawało jej miejsce, jakie wybierała na spotkanie. Umawiała się pod urzędem marszałkowskim. Biznesmen czekał w samochodzie, a ona rzekomo załatwiała interesy – tłumaczy prokurator Piotr Balicki z Prokuratury Rejonowej w Jarosławiu. Jeden z doświadczonych biznesmenów przekazał jej 120 tys. zł, drugi, również od wielu lat prowadzący w Jarosławiu działalność – 80 tys. zł. W grudniu ub.r. jeden z nich zgłosił się do jarosławskiej prokuratury. Kobieta obiecała mu udziały w konsorcjum, załatwienie transakcji przy organizacji usług transportowych na Euro 2012, wynajem terminalu na granicy. – Mężczyźni wierzyli, że robią złote interesy, dawali jej pieniądze, w zamian dostawali potwierdzenia z firmy, która nie istniała – wyjaśnia P. Balicki. Kobieta usłyszała zarzuty powoływania się na wpływy i wyłudzenia pieniędzy, za co grozi jej do 8 lat pozbawienia wolności. Została zwolniona za kaucją, zastosowano wobec niej dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Odmawia ona jednak składania zeznań, przyznaje się do przyjęcia pieniędzy, ale nie za czyny, które zarzuca jej prokuratura. Ewa J. działała od kwietnia do października 2009 r. Prokuratura nie wie, ile jeszcze osób dało się oszukać młodej kobiecie. Zawiadomienia o próbie popełnienia oszustwa przez tę samą osobę otrzymała również Prokuratura Rejonowa w Przemyślu. – Jedno złożyła przemyska firma w listopadzie i dotyczyło ono braku zapłaty za towar. Drugie zawiadomienie wpłynęło w grudniu od przemyskiego oddziału zamojskiej firmy. Ta sama kobieta próbowała wyłudzić towar. Oba postępowania są w toku – poinformowała nas rzecznik Prokuratury Okręgowej w Przemyślu Marta Pętkowska. (Życie Podkarpackie)

Reklama