Archiwum aktualnościArchiwalne wydanie tygodniowe: 07.12-13.12.2009 r.
• Teraz nie przemyca się na sobie. Towar wozi się ciężarówkami. 2 paczki papierosów, przez granicę polsko-ukraińską przenieść mogą podróżni. To efekt zmian w przepisach. Straciły na tym "mrówki", czyli osoby, które kursowały kilka razy dziennie przez przejście dla pieszych i przenosiły większe ilości ukraińskich papierosów. W ten sposób zarabiały nawet drugą pensję w miesiącu. Interes się skończył. Ale tylko dla "mrówek". Hurtownicy nadal szmuglują papierosy i całkiem dobrze na tym zarabiają. Przykład? Niedawno straż graniczna zatrzymała 32-latka, który miała hurtownię z „lewymi fajkami" w Ostrowie koło Jarosławia. W sumie znaleziono tam towar na ponad 164 tys. zł. Mężczyzna radził sobie z przewożeniem dużych ilości papierosów w ten sposób, że woził je samochodem z napisem „ochrona". Sam zresztą także był ubrany w stosowny uniform ochroniarza. Miało to nie wzbudzać podejrzeń u policji czy innych służb i wybijać im z głowy pomysły zatrzymywania go i przeszukiwania auta. Zbliżają się święta. Na granicy oznacza to zawsze wzrost ruchu. Ludzie przewożą jednak nie tylko papierosy, ale też paliwo, cukier, słodycze. - My już na granicy nie zarabiamy. Skończyło się - przyznają byłe „mrówki". |