Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 07.12-13.12.2009 r.

• Spółka miejska podwyższa cenę wody. Już i tak płacimy więcej niż w Rzeszowie! Od stycznia przemyślanie zapłacą więcej za wodę i to aż o 8 procent. Cenę podwyższa Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Tłumaczy to wzrostem cen prądu. Mieszkanie o powierzchni 38 mkw. Opłaty to 350 zł, w tym podatki, remonty i tzw. czynsz to jedynie 100 zł. Aż 250 zł to cena wody i jej podgrzania! Inne mieszkanie w bloku należącym do przemyskiej Spółdzielni Metalowiec o powierzchni 54 mkw. Za czynsz, remont, eksploatację i podatki do kasy spółdzielni wpłacić trzeba 140 zł. Ale w sumie lokator "zabulić" musi aż 390 zł. Dlaczego? Bo woda i jej podgrzanie kosztują aż 250 zł! I na koniec mieszkanie o powierzchni 65 mkw. Czynsz i opłaty dla spółdzielni to 170 zł. Ale lokator płaci w sumie 530 zł. Skąd taka cena? Stąd, że woda i jej podgrzanie kosztują aż 360 zł! Od stycznia 2010 roku lokator bloku zapłaci jeszcze więcej. W październiku PWiK zaproponowało podwyższenie stawek. Radni Przemyśla mieli 70 dni, by zająć się tym tematem. Ponieważ się nie zajęli, od stycznia podwyżki wchodzą w życie. Za metr sześcienny wody mieszkańcy Przemyśla zapłacą 3,63 zł brutto. Za odprowadzenie metra sześciennego ścieków - 3,94 zł brutto. Jeszcze gorzej będzie miał tzw. odbiorca indywidualny. Płacić będzie 3,85 zł brutto za wodę i 4,33 zł brutto za ścieki. Chodzi o opłatę za metr sześcienny. Do tego dojdą też opłaty za podgrzanie wody, ale za to nie odpowiada PWiK, tylko inna miejska spółka - MPEC. Dzięki tym podwyżkom Przemyśl plasować się będzie w czołówce miast Podkarpacia, jeśli chodzi o opłaty za wodę. Jednak mieszkańcy Przemyśla nie takich sukcesów oczekują, zwłaszcza że odbijają się one na ich kieszeni. (Super Nowości)

Reklama