Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 26.10-01.11.2009 r.

• Ponad 500 mandatów za przekroczenie dozwolonej prędkości i 45 spraw skierowanych do sądu to efekt czteromiesięcznej działalności mobilnego fotoradaru przemyskiej Straży Miejskiej. Decyzję o zakupie fotoradaru, za 100 tys. złotych, podjęli przemyscy radni. Urządzenie zaczęło funkcjonować w czerwcu.
- Do końca września nałożyliśmy 537 mandatów za przekroczenie prędkości. Ponadto skierowaliśmy 45 spraw do sądu. To takie przypadki, w których kierowca odmówił zapłacenia mandatu lub minął mu termin na jego uregulowanie – mówi Jan Geneja, komendant Straży Miejskiej w Przemyślu. Bezmyślność niektórych kierowców nie zna granic. Rekordzistą jest potencjalny morderca za kierownicą, który na ul. Glazera, na gęsto zabudowanym, dużym osiedlu, osiągnął 147 km/h. Dozwolona w tym miejscu to 40 km/h.
Na ul. Grunwaldzkiej, na odcinku gdzie obowiązuje ograniczenie do 40 km/h, kierowca seata jechał z prędkością 121 km/h, a hondy 118 km/h. Oba zdjęcia z fotoradaru, w formie przestrogi, można obejrzeć na witrynie przemyskiej Straży Miejskiej.
- Wszyscy ci kierowcy otrzymali mandaty po 500 złotych. Niestety, tylko takiej wysokości. To stawka za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h – mówi Geneja. Fotoradar w Przemyślu najczęściej stoi na ul. Wysockiego, Monte Cassino, Krakowskiej, Grunwaldzkiej i jej przedłużeniu, czyli ul. Węgierskiej oraz Topolowej. Jego każdorazowe ustawienie jest konsultowane z policją.
- Skala zjawiska wskazuje, że kupno fotoradaru to były dobrze wydane pieniądze. To urządzenie przyczynia się również do poprawy bezpieczeństwa na drogach – mówi Robert Choma, prezydent Przemyśla.

Reklama