Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 14.09-20.09.2009 r.

• Jest wyrok w trwającym od stycznia br. lustracyjnym procesie Roberta Chomy: sąd orzekł, że w złożonym oświadczeniu lustracyjnym prezydent nie skłamał. Wyrok nie jest prawomocny. W poniedziałek, 14 września, rzeszowski sąd okręgowy orzekł, iż Robert Choma nie skłamał, stwierdzając w oświadczeniu lustracyjnym, że podpisał zobowiązanie do współpracy z SB, jednakże zrobił to pod groźbą, a faktycznej współpracy nie podjął, tj. na nikogo nie donosił. Prokurator domagał się orzeczenia ośmiu lat zakazu pełnienia funkcji publicznych oraz kandydowania do sejmu i senatu. Z IPN-owskich dokumentów wynika, że Robert Choma był zarejestrowany jako TW „Krzysiek” w latach 1983 – 1985 w trakcie studiów na rzeszowskim UMCS. Na razie prokurator IPN nie złożył apelacji, ale jest ona prawdopodobna. Od poniedziałku Robert Choma jest w delegacji. Po powrocie – jak informuje Witold Wołczyk z kancelarii prezydenta – planowana jest konferencja prasowa.

Ryszard Kulej, szef klubu radnych SLD w radzie miasta Przemyśla: – Nigdy nie ocenialiśmy prezydenta w kontekście jego przeszłości, a do lustracji, jak wiadomo, mamy stosunek krytyczny. Robert Choma powinien być rozliczany z tego, jak wywiązuje się ze swoich zadań. I tego, jako radni SLD, będziemy się trzymać.

Bogusław Zaleszczyk, szef klubu PiS: – Wspieraliśmy prezydenta podczas trudnych chwil i cieszymy się, że sprawa pomyślnie się zakończyła.

Eugeniusz Strzałkowski, szef klubu Samorządny Przemyśl: – My byliśmy o tę sprawę od początku spokojni, przekonani o niewinności pana prezydenta i jego uczciwości. To prawy człowiek, nawet jeśli w młodości popełniał błędy. Kuriozalne za to dla nas jest, że w demokratycznym wolnym kraju o losie człowieka decydować mogą zeznania byłego esbeka...

Jerzy Krużel, szef klubu PO: – Hm, wyroków sądów się nie komentuje. My nigdy nie byliśmy za tym, by oceniać prezydenta za błędy młodości, ale wciąż mamy uwagi co do jego prawdomówności... (Życie Podkarpackie)

Reklama