Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 30.03-05.04.2009 r.

• Gdy Rada Powiatu jarosławskiego nie zgodziła się na zmianę skarbnika, starosta stworzył nowe stanowisko - główny specjalista ds. finansów. Została nim Agnieszka Mroczka, kobieta, którą starosta proponował... na nowego skarbnika. Agnieszka Mroczka, do niedawna skarbnik w Urzędzie Miasta w Kańczudze, miała zostać skarbnikiem w jarosławskim starostwie. Wniosek o odwołanie dotychczasowego (pensja 9,5 tys. zł brutto), złożył starosta Tadeusz Chrzan. Rada Powiatu nie zgodziła się na odwołanie skarbnika, więc Chrzan, w ekspresowym tempie - jak komentują urzędnicy, ogłosił konkurs na głównego specjalistę ds. finansów. Wygrała go.... Agnieszka Mroczka.
- Starosta stworzył dla tej pani stanowisko. I to, za jakie pieniądze? Za pensje naczelnika, czyli ok. 4-5 tys. zł brutto miesięcznie! - bulwersuje się jeden z urzędników.
- Skąd wiadomo, jaki z niej fachowiec. Nic jeszcze nie pokazała - dodaje inny pracownik starostwa. - Mam bardziej odpowiedzialne stanowisko i mniej zarabiam. Starosta drogo płaci za kota w worku. Starosta Chrzan twierdzi, że Mroczka jest dobrym fachowcem. Według niego niego prawie 10-letni staż na stanowisku skarbnika, odpowiednie wykształcenie, uprawnienia audytora o czymś świadczą. Starosta dodaje, że miał uwagi do pracy wydziału finansowego, w którym potrzebna jest większa dynamika i liczy, że nowa specjalistka ją wprowadzi. Chrzan, pytany, czy pensja na poziomie naczelnika w starostwie to właściwe wynagrodzenie, odpowiada: - Jest fachowcem, to i dobrze zarabia. O nową urzędniczkę jarosławskiego starostwa zapytaliśmy jej byłego pracodawcę.
- Na temat byłych i obecnych pracowników nie wypowiadam się negatywnie. Jeśli chodzi o pozytywy, to w przypadku tej osoby nie mam, co powiedzieć - ocenia swoją byłą skarbnik Jacek Sołek, burmistrz Kańczugi. - O jej odpowiedzialności świadczy fakt, że zrezygnowała z funkcji na przełomie roku. W czasie gorącym dla samorządowych służb finansowych.

Reklama