Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 29.12-04.01.2009 r.

• Dwie osoby zginęły w pożarze prywatnego domu przy ul. Kilińskiego w Jarosławiu. Wnętrze dwukondygnacyjnego budynku spłonęło doszczętnie. Pożar prawdopodobnie wybuchł w nocy. Rano wychodzący ze szczelin okiennych czarny dym zauważyła sąsiadka, mieszkająca przy ul. Kraszewskiego, w budynku usytuowanym za domem lekarzy. To ona jedenaście minut po siódmej zawiadomiła straż pożarną. Na miejsce przybyło siedem wozów strażackich. Strażacy dogasili pożar, wnętrze domu było już kompletnie spalone. W środku zastali makabryczny widok. Niedaleko drzwi wejściowych, w holu leżało doszczętnie spalone ciało 75-letniej kobiety. Ciało jej 79-letniego męża leżało w kuchni, tuż za drzwiami. – Kobieta najwyraźniej uciekała do wyjścia, mężczyzna natomiast musiał otwierać drzwi kuchenne. Prawdopodobnie uderzył go i przewrócił podmuch ognia. Tak wynikałoby z ułożenia ciała. Gdy przybyliśmy na miejsce, wewnątrz pomieszczeń panowała bardzo wysoka temperatura, wypełniał je czarny dym – opowiada st. kpt. Zygmunt Jasiłek, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jarosławiu. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. – Czekamy na zabranie ciał przez zakład pogrzebowy. Dopóki znajdują się w środku, nie chcemy prowadzić żadnych czynności wyjaśniających – mówił na miejscu zdarzenia st. kpt. Z. Jasiłek. W domu mieszkało tylko małżeństwo emerytowanych lekarzy. Prawdopodobnie dogrzewało dom grzejnikiem elektrycznym. Czy to było przyczyną pożaru, wyjaśnią odpowiednie czynności. (Życie Podkarpackie)

Reklama