Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 08.12-14.12.2008 r.
• Osoby utrzymujące się ze sprzedaży ukraińskich papierosów nie odpuszczą! Osoby przenoszące papierosy przez przejście piesze na granicy polsko-ukraińskiej twierdzą, że są nierówno traktowane. One mogą przenieść tylko 40 papierosów przez granicę, podczas gdy drogą powietrzną przez tę samą granicę przewieźć można aż 200 sztuk. Ponieważ, zdaniem osób domagających się zmiany przepisów o normach celnych, jest to nierówne traktowanie ludzi, a Konstytucja gwarantuje wszystkim równość, będą skarżyć ten przepis do Trybunału Konstytucyjnego. "Mrówki" szukały wsparcia także u parlamentarzystów. Dlatego o wyjaśnienie kwestii tak rygorystycznego rozporządzenia w kwestii norm celnych zwrócił się do Ministra Finansów, europoseł Andrzej Zapałowski (Naprzód Polsko). - Intencją moją nie jest pochwalanie jakiegokolwiek przemytu, ale trzeba pamiętać, iż ratowanie się przed skrajną biedą i upodleniem przez osoby skromnie dorabiające na granicy jest najmniej dolegliwym dla państwa sposobem pozwalającym na zachowanie godności i człowieczeństwa - twierdzi europoeł. Z kolei Wojciech Pomajda (SLD) widzi tutaj rolę do działań wojewody, bo, jak twierdzi, nie można problemu bezrobocia i biedy, które wiążą się z utratą możliwości dorabiania przez "mrówki", sprzedać jedynie samorządom. - Będzie wniosek o zmianę rozporządzenia (dotyczącego norm celnych - przyp. aut.) na np. rok, aby przez ten czas przygotować działania osłonowe, czy zaktywizować działania dotyczące działalności podstrefy ekonomicznej w Przemyślu - zapowiada poseł. Z "mrówkami" spotkał się też poseł Piotr Tomański (PO). Przyszło około 200 osób. Poseł zaproponował im najbardziej konkretną pomoc, bo poprosił, by zrobili listę tych, którzy są najbardziej potrzebujący, aby mogli otrzymać dofinansowanie z pomocy społecznej. We wtorek po południu taka lista, zawierająca kilkanaście nazwisk, została przyniesiona do posła. - Te listy muszą być teraz zweryfikowane, radni przesuną środki na opiekę społeczną tak, by ci najbardziej potrzebujący dostali pieniądze jeszcze przed świętami - mówi Leszek Urban, dyrektor biura posła Piotra Tomańskiego.
- Poseł zaprosił też do Przemyśla minister pracy i spraw społecznych Jolantę Fedak, by spotkała się z protestującymi, samorządowcami, dyrektorką urzędu pracy i by wspólnie znaleźć jakieś rozwiązanie tej sytuacji. (Super Nowości)

Reklama