Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 11.04-17.04.2016 r.

• W kilkunastu punktach miasta działają dziwne, by nie powiedzieć tajemnicze lokale. A wiadomo, jak coś jest tajemnicze, to intryguje. Przechodnie z zaciekawieniem patrzą na zamalowane na czarno witryny oklejone pstrokatymi widoczkami Manhatanu. Migające światełka dodatkowo przyciągają wzrok, stąd prawie nikt nie zauważa drobnego napisu „cafe” albo „bar”. Za to czerwony neon informuje, że lokal czynny jest „24h”. Gdyby ktoś ciekawski, a niewtajemniczony, próbował się dowiedzieć, co tam jest, napotka na zamknięte drzwi. Bardziej uparty może skorzystać z dzwonka, który jednocześnie uruchamia kamerkę i głośnik. Tylko wtedy jakiś głos w bardziej lub mniej uprzejmy sposób spławi go bez zbędnych tłumaczeń. Dziwny taki bar czy kawiarnia, do której nie można wejść, ot tak z ulicy. (Życie Podkarpackie)

Reklama