Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 11.04-17.04.2016 r.

• Niby sprawa jest jasna: Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. ma pozwolenie wodnoprawne na użytkowanie gruntów pokrytych wodami, więc obowiązek dbania o czystość i porządek winien spoczywać na spółce. Zatem uprzątnięciem zatoru na przepławce dla migrujących ryb, złożonego z gałęzi, konarów, a nawet całych drzew, powinno się zająć PWiK. Ale sprawa ma - nomen omen - głębsze dno. Sytuacja prawna z przepławką jest trochę zagmatwana. Właścicielem terenu, na którym jest zlokalizowana , jest Skarb Państwa, trwały zarząd sprawuje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie. Dla przemyskiego PWiK-u ustanowione jest prawo użytkowania gruntów pokrytych wodami. - Wielokrotnie zwracaliśmy się do krakowskiego RZGW z prośbą o utrzymywanie terenów nadbrzeżnych rzeki San powyżej przepławki, w szczególności o usuwanie zalegających na brzegach pni drzew porywanych przy wysokim stanie wody. Wskazywaliśmy, że efektem końcowym zaniedbań jest wielki problem właśnie na przepławce. Nasze interwencje, niestety, nie przynoszą efektu - mówi prezes PWiK sp. z o.o. Małgorzata Ossowska (...) (Życie Podkarpackie)

Reklama