Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 08.02-14.02.2016 r.

• Grat stoi i zajmuje miejsce do parkowania. W Przemyślu z parkowaniem jest ciężko. Samochodów dużo, miejsca do parkowania mało. A tymczasem na osiedlowych parkingach zdarzają się „rezydenci” w postaci starych, zdezelowanych aut, które nie wiadomo do kogo należą, „na chodzie” nie są, ale miejsce skutecznie zajmują. Okazuje się, że nie zawsze można z tym coś zrobić.
- Na jednej z ulic na Zasaniu stoi taki stary grat - zatelefonował do nas Czytelnik z Przemyśla. - Zgłaszałem to Straży Miejskiej, ale nadal stoi - mówił. - Miejsc do parkowania brakuje dla sprawnych aut, a taki wrak zajmuje - denerwował się mężczyzna. - Dlaczego nikt z tym nic nie robi? - dopytywał. Okazuje się, że o ile samochód nie zostanie porzucony na drodze publicznej albo w strefie ruchu, to bez zgody właściciela niewiele można z nim zrobić. - Jeżeli istnieją możliwości prawne, to oczywiście odpowiednie służby zajmują się porzuconymi wrakami - zapewnia Witold Wołczyk, rzecznik prasowy prezydenta Przemyśla. Nie zawsze jednak istnieją, bo jeśli współwłaścicielem jest cudzoziemiec, bez jego zgody także nie można usunąć wraku, za to nie zawsze da się go „namierzyć”. - W tej chwili na współwłaściciela z zagranicy zarejestrowanych jest ponad 4500 samochodów, a jedna z osób posiada nawet 1579 samochodów - wyjaśnia W. Wołczyk. - Taka sytuacja jest dopuszczalna, pozwalają na to przepisy i praktycznie codziennie takie samochody rejestrujemy - dodaje. W zeszłym roku miasto zapłaciło ze swego budżetu 87 tys. złotych z tytułu przechowywania porzuconych 13 samochodów na parkingach, do tego dochodzą jeszcze kwoty za holowanie. - Obecnie prowadzonych jest kilka postępowań w sprawie wyegzekwowania należności od właścicieli porzuconych aut, które zostały odholowane i zutylizowane. Niestety, ściągalność należności od tych osób jest bardzo trudna - mówi rzecznik prezydenta Przemyśla. Dla magistratu porzucone samochody także są jak widać problemem. Niedawno urzędnicy spotkali się z przedstawicielami policji, Straży Granicznej i Straży Miejskiej, by porozmawiać o nim i skoordynować działania. - Będziemy stosowali wszelkie dostępne nam środki do rozwiązania problemu porzuconych samochodów - deklaruje w imieniu przemyskiego magistratu W. Wołczyk. (Super Nowości 24)

Reklama