Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 12.10-18.10.2015 r.

• 24-letnia kobieta kierująca dacią, aby uniknąć zderzenia z innym pojazdem, wjechała w drzwi Centrum Kulturalnego na skrzyżowaniu ul. Dworskiego z ul. Konarskiego w Przemyślu.
- Kierujący volvo jadąc ul. Dworskiego nagle i bez uprzedzenia zmienił pas ruchu z prawego na lewy. W tym czasie lewym pasem jechała 24-latka. Kobieta, aby uniknąć zderzenia próbowała zjechać w ul. Konarskiego, ale ostateczne staranowała dacią barierę ochronną oddzielającą jezdnię od chodnika i wjechała w drzwi Centrum Kulturalnego - powiedziała podkom. Bogusława Sebastianka z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu. W zdarzeniu tym nikt nie ucierpiał. Volvo kierował 37-letni obywatel Ukrainy. Obcokrajowiec została ukarany przez policjantów mandatem karnym w wysokości 500 zł.

 

• Kierujący oplem został zatrzymany dzisiaj na ul. Jagiellońskiej w Przemyślu. To ścisłe centrum miasta. Wydmuchał ponad 2 promile alkoholu. Policjanci otrzymali informację, że za kierownicą opla siedzi najprawdopodobniej nietrzeźwy mężczyzna. Chwilę po godz. 14 jechał on ul. Jagiellońską w Przemyślu. Opla zatrzymał patrol prewencji. Policjanci zabrali kierowcy kluczyki i zaprowadzili go do radiowozu. Na miejsce wezwano funkcjonariuszy wydziału ruchu drogowego. Policjanci poddali mieszkańca Przemyśla badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Alkomat wskazał ponad 2 promile. 47-latek nie podróżował sam. Towarzyszyła mu kobieta. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

 

• Mieszkaniec Krakowa jechał swoim BMW ul. Bohaterów Getta w kierunku mostu im. Ryszarda Siwca. Na zakręcie w lewo mężczyzna stracił panowanie nad autem, wjechał na chodnik i uderzył w elewację budynku. 28-latek podróżował sam. Nic mu się nie stało. Wiemy, że był trzeźwy. - Kierujący nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze (w tym czasie padał deszcz - przyp. red.). Mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 200 złotych - powiedziała podkom. Bogusława Sebastianka z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu. Ze względu na znaczące uszkodzenia, policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu.

 

• 400 żywych pijawek zatrzymali na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Medyce zatrzymali celnicy. Pijawki przewożone były nielegalnie, bez specjalnego zezwolenia Ministra Środowiska. Były zamknięte w pięciolitrowym słoiku. W busie, w swoim bagażu przewoził je obywatel Ukrainy. Kierowca przewożący pijawki poniesie odpowiedzialność w związku z naruszeniem ustawy o ochronie przyrody. Jest to pierwszy w tym roku tak duży przemyt żywych pijawek udaremniony przez Służbę Celną na podkarpackich przejściach granicznych. Rekordowym przypadkiem było zatrzymanie niemal 7 tys. żywych pijawek, które nielegalnie próbował wwieźć do Polski mężczyzna przez przejście graniczne w Korczowej w 2013 r. Pijawki został przetransportowane do Ogrodu Zoologicznego w Zamościu.

 

• 39-letni Ukrainiec chciał przekupić strażnika granicznego. Łapówką miała być połowa należnego podatku VAT, czyli ok. 45 euro. Do zdarzenia doszło podczas kontroli na polsko - ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej. Ukrainiec zgłosił się do odprawy granicznej na kierunku wyjazdowym z Polski. Mężczyzna poruszał się pasem przeznaczonym dla podróżnych, którzy nie przewożą tzw. towarów TAX FREE. Jednak podczas kontroli granicznej zgłosił, że takie towary posiada. Była to m.in. markowa odzież. Strażnikowi granicznemu, który polecił mu ustawić się na pas TAX FREE zaproponował łapówkę, połowę kwoty odliczonego podatku VAT, czyli ok. 45 euro. W zamian chciał możliwości odprawy poza kolejnością. Ukraińcowi postawiono zarzut popełnienia przestępstwa łapownictwa czynnego grozi mu za to kara pozbawienia wolności do 10 lat.

 

• Do zaparkowanego nissana patrola podeszło dwóch mężczyzn. Odkręcili dwie tylne lampy i ozdobną listwę. Elementy te zostały zamontowane w podobnym samochodzie, którym jeździł jeden z nich. Policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali dwóch mieszkańców Przemyśla. 18 i 27-latek usłyszeli zarzuty kradzieży i złożyli wyjaśnienia. Funkcjonariusze szybko ustalili miejsce, w którym znajdują się utracone przedmioty. Za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia.

Reklama