Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 29.06-05.07.2015 r.

• Przedsiębiorcy protestują przeciwko skróceniu czasu pracy przemyskiego OC. Na ostatnią sesję Rady Miejskiej Przemyśla przyszli przedstawiciele przedsiębiorców obsługiwanych przez Oddział Celny w Przemyślu. Powód? Oddział Celny poinformował, iż zmienia swoje godziny pracy od 1 lipca. - Teraz celnicy mają ochotę pracować od godz. 8 do godz. 16 - mówili przedsiębiorcy. - To, że takie godziny pracy są dla nas niewystarczające ich nie interesuje? Przecież to nas „dobije”! - przekonywali. Prezydent Przemyśla, Robert Choma, zwrócił się do Izby Celnej w Przemyślu z propozycją spotkania i rozmowy na ten temat. Z naszych informacji wynika, że do spotkania ma dojść w piątek, 3 lipca. Informacja, która pojawiła się w formie ogłoszenia w OC w Przemyślu mocno i niemile zaskoczyła przedsiębiorców. Skrócenie godzin pracy celników obsługujących ich transakcje, ich zdaniem, oznacza przestoje, które na pewno nie będą na rękę kontrahentom, więc ci, kolokwialnie mówiąc, wyniosą się gdzie indziej załatwiać interesy. - Co to w ogóle za pomysły? - denerwowali się przedstawiciele takich firm, jak Magazyn Czasowego Składowania Daniel Nodżak, Inglot, Agencja DTA i Agencja PKS. - Służba Celna jest dla ludzi, czy ludzie są dla celników? Tu nie idzie o nasze widzimisię, tylko o nasze miejsca pracy, których w Przemyślu i okolicach przecież brakuje - dodawali. - Naszym postulatem jest, aby Oddział Celny Towarowy w Przemyślu pracował na tak zwane pełne dniówki, czyli w systemie 12 - godzinnym, włączając w to soboty - podkreślali przedsiębiorcy. Sprawą zainteresował się prezydent Przemyśla, a także szef klubu „Porozumienie dla Przemyśla”, wiceprzewodniczący Rady, Robert Bal. Choma jeszcze tego samego dnia (25 czerwca) skierował do przemyskiej Izby Celnej pismo, w którym zaproponował spotkanie z szefostwem celników i rozmowy na temat ewentualnej zmiany decyzji w sprawie godzin pracy przemyskiego OC. Izba Celna na spotkanie się zgodziła i do jego czasu zawiesiła zmianę. Jednakowoż przytomnie zauważyła, że naczelnik UC w Przemyślu na sesję zaproszony nie został, nie miał zatem okazji przedstawienia argumentów przemawiających za zmianami w godzinach pracy OC. Te argumenty zostały szczegółowo przedstawione prezydentowi Chomie na piśmie. Celnicy podkreślają, że takie a nie inne rozwiązanie jest pokłosiem szczegółowych analiz w oparciu także o funkcjonowanie firm korzystających z usług przemyskiego OC. Zdaniem przemyskiej IC, zbyt mało z nich korzysta z uproszczonych procedur, które można wykonywać niemal na bieżąco, znacznie krócej niż standardowe i nierzadko bez udziału funkcjonariusza celnego. Jest to niewątpliwie prawda, przedsiębiorcy widzą jednak pewne „ale”… - Nie wszystkie towary da się „załatwić” procedurą uproszczoną - podnosili. - A poza tym Służba Celna nie ma prawa zmuszać firmy do korzystania z procedur uproszczonych. To nie jest kwestia naszej niechęci do takich procedur, a specyfiki naszych branży - przekonywali.
- W wyniku działań konsultacyjnych, poprzedzających określenie godzin pracy Oddziału Celnego Przemyślu na dni robocze w godz. 8-16 ustalono, że spośród podmiotów korzystających z usług oddziału tylko cztery wyraziły zdecydowany sprzeciw wobec wdrażanych zmian, co oznacza, że 70 proc. czynnie działających firm nie zgłasza zastrzeżeń - poinformowała Iwona Rzeźniczek z przemyskiej Izby Celnej. Przedsiębiorcy interweniujący u prezydenta uśmiechają się sarkastycznie na ten argument. - Owszem, może tak być, tylko w tych statystykach nie bierze się pod uwagę, jakiego rodzaju działalność prowadzą nasze firmy, ani ilu ludzi zatrudniają - wyjaśniają. - A to są kluczowe sprawy - dodają. (Super Nowości 24)

Reklama