• Mniej więcej od południa do około godziny 14 trwał protest uniemożliwiający wjazd pojazdów na Most Orląt Przemyskich. Drogi wjazdowe na most zostały zablokowane przez samochody z ciężkim sprzętem. Zorganizował go Społeczny Komitet Pokrzywdzonych przez firmę Polaqua. Protestujący domagają się zwrotu należności od głównego wykonawcy przemyskiej obwodnicy.
- Generalny wykonawca nie płaci podwykonawcom należności, a włodarze miasta nabierają wody w usta – mówił Dariusz Małachowski, właściciel firmy „Roltir”. Protest odbywał się nielegalnie, bez zgody prezydenta miasta. Z racji tego, że uczestnicy protestu nie zastosowali się do poleceń policji o usunięcie pojazdów, sprawa trafi do sądu. Organizatorzy zapowiadają jednak, że jeśli nie będzie żadnych efektów, możliwe jest zaostrzenie protestu.
- Nie wykluczamy, że jedyną drogą dojazdową do miasta będzie kolej - dodał Małachowski. (Super Nowości 24)