Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 02.03-08.03.2015 r.

• W czyje ręce przejdzie przemyski symbol heroizmu w czasach Holokaustu?
- Byłem ostatnio na ulicy Tatarskiej w Przemyślu i ze zdumieniem zauważyłem, że kamienica pod numerem 3 jest wystawiona na sprzedaż! Niszczeje tylko, a przecież to tak szczególne miejsce! - alarmował nasz Czytelnik. - Czy nie można przekazać jej na muzeum? A może w Przemyślu już zapomniano, co tam się rozegrało? - dopytywał. W Przemyślu na pewno nie zapomniano o tym, co wydarzyło się podczas II wojny światowej w skromnej i niewielkiej kamieniczce z lat 80. XIX wieku. Mógł sobie to zresztą obejrzeć cały świat, bo to tu powstawał film „W kryjówce milczenia” opowiadający o tym, jak młodziutka Stefania Podgórska w tej właśnie kamienicy, w schowku na strychu ukrywała podczas okupacji trzynastoosobową żydowską rodzinę Diamantów, u której krótko przed wojną pracowała w sklepie w Przemyślu. W chwili wybuchu wojny Stefcia, zwana także „Fusią”, miała zaledwie 14 lat, a jej młodsza siostra Helenka 6. Dzięki heroizmowi tych dziewczynek wszyscy ukrywani przez nie w kamienicy przy Tatarskiej 3 od 1942 roku Diamantowie przeżyli. Po wojnie „Fusia” poślubiła jednego z nich, Maksa, który przyjął nazwisko Jóżef Burzmiński i wraz z nim wyjechała najpierw do Wrocławia, potem do Izraela, a następnie do USA. W 1979 roku Stefania i Helena zostały odznaczone medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Trzy lata temu Tygodnik „Niedziela”, wspominając wzruszającą historię „Fusi” i uratowanych przez nią ludzi opisał wizytę Maksa Diamonta (Józefa Burzmińskiego) w Przemyślu w latach 90. zeszłego wieku. Miał on Wacławowi Baranowi, który w 1982 roku uratował kamienicę przed rozbiórką prowadząc w niej produkcje deficytowych wówczas kaloryferów powiedzieć: „Proszę pilnować tego miejsca, ja tu wrócę i zrobię tu muzeum.” Kamienica, która od listopada 2013 roku wpisana jest do rejestru zabytków przez wojewódzką konserwator zabytków, dr Grażynę Stojak, pod numerem A-1196, decyzją radnych została jako mienie miejskie przeznaczona do sprzedaży. Z naszych informacji wynika, że odbyły się już dwa nieudane przetargi zmierzające do sprzedaży tego budynku. Specjalnie to nie dziwi, bo budynek jest do kapitalnego remontu, który przy opiece konserwatorskiej oznacza naprawdę spore pieniądze, które trzeba nań wydać. Co z nią dalej będzie? Zapytaliśmy rzecznika prezydenta Przemyśla, Witolda Wołczyka, co miasto dalej ma zamiar zrobić z tym budynkiem i wkrótce mamy otrzymać odpowiedź. - Tam powinno być minimuzeum Holokaustu - uważa nasz Czytelnik. Ma zapewne sporo racji, pozostaje pytanie, kto chciałby je tam urządzić... (Super Nowości 24)

Reklama