Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 02.02-08.02.2015 r.

• Rada Miejska przyjęła budżet bez głosu sprzeciwu. Za budżetem zagłosowało 17 radnych, sześcioosobowy opozycyjny klub PO wstrzymał się od głosu, zatem, o czym nie omieszkał wspomnieć zadowolony prezydent Robert Choma, po raz pierwszy od dobrych kilku lat przyjęto budżet bez głosu sprzeciwu. Czy jednak powód do radości istotnie jest, przekonamy się, gdy przyjdzie do podliczenia miejskiej kasy na koniec roku. Oczekiwanie, że przestanie ona świecić pustkami, jest, delikatnie mówiąc, chyba zbyt wielkim hurraoptymizmem. Tak krawiec kraje, jak mu materii staje, a w Przemyślu pieniędzy, niestety, nie staje. Ale budżet trzeba rozpisać i to tak, żeby na papierze, jak to mówią, się domknął. No i udało się: w tym roku miasto ma uzyskać 313 milionów złotych, a wydać 311, więc nie tylko długu mieć nie będzie, ale i nadwyżkę! Wygląda to imponująco, nawet jeśli wziąć pod uwagę słuszne spostrzeżenia przewodniczącego opozycyjnego klubu PO, Wojciecha Błachowicza, że budżet nie przewiduje zasadniczo żadnego rozwoju miasta ani inwestycji. Inny jednak być nie mógł, zważywszy na ogromne zadłużenie miasta oraz znaczne niedofinansowanie oświaty, które w myśl przyjętego budżetu ma się teraz zmniejszyć. Jakkolwiek zatem wydatki i wpływy miasta w tym roku zawarte w budżecie nie są wcale tak przewidywalne, jakby się zdawało, to że „przejdzie” on na pewno, było całkowicie do przewidzenia. W wystąpieniach w imieniu klubów szef klubu PiS Bogusław Zaleszczyk zadeklarował, że radni Prawa i Sprawiedliwości (10 radnych) budżet poprą. Podobnie zadeklarował przewodniczący prezydenckiego klubu „Porozumienie dla Przemyśla” (4 radnych) Robert Bal. 14 „szabel” już wystarczyło, by budżet przyjąć, a szef klubu SLD (3 radnych), Ryszard Kulej, zapowiedział, że w jego klubie dyscypliny nie będzie i każdy zagłosuje zgodnie ze swoim sumieniem. No i to sumienie wszystkim radnym SLD podpowiedziało, by głosować za budżetem. Wydawać by się mogło, że po tych deklaracjach i prostym przeliczeniu ewentualnych głosów w głowie nie ma już o czym, kolokwialnie mówiąc, gadać, ale radni uznali, że jednak chcą się wypowiedzieć. I wypowiadali się na ogół o budżecie w sposób mniej albo bardziej krytyczny, za to z użyciem cytatów, przysłów, a nawet rekwizytów. Tak czy owak tegoroczny budżet przewiduje wyłożenie kwoty 1,5 mln złotych na wodny plac zabaw, modernizację dwóch budynków przy Tarnawskiego, dzięki czemu w 2016 roku możemy się spodziewać oddania 26 mieszkań, kontynuowanie prac przy podziemnej trasie turystycznej oraz realizację zadań związanych z Budżetem Obywatelskim. Pieniądze, które miasto uzyska za ostro krytykowane przez opozycję podniesienie podatków od nieruchomości, mają wspomóc tragicznie niedofinansowaną teraz oświatę oraz mieszkańców (dodatki mieszkaniowe i wymiana stolarki okiennej w „komunalikach”), wspólnoty mieszkaniowe (zaliczki na fundusze remontowe) oraz MZK. Jak zauważył m.in. radny PiS, Dariusz Iwaneczko, budżet jest bardzo napięty, ale radni dali mu i prezydentowi szansę. Należy się wszelako spodziewać, że nie tylko pozycyjne PO, ale i koalicyjne PiS, które budżet poparło, będzie patrzyło na ręce prezydentowi i liczyło skrupulatnie budżetową kasę. (Super Nowości 24)

Reklama