Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 24.02-02.03.2014 r.

• Policjanci zatrzymali podejrzanego o rozbój, do którego doszło w jednym z przemyskich barów. Sprawca grożąc użyciem noża zażądał wydania gotówki. Mężczyzna, który dopuścił się tego czynu był już w przeszłości karany za podobne przestępstwo. Do zdarzenia doszło w pierwszych dniach lutego br. Tuż przed godziną 3 w nocy, zamaskowany sprawca uzbrojony w nóż wszedł do lokalu. Dostał się za ladę, zagroził barmance użyciem niebezpiecznego narzędzia i zażądał wydania pieniędzy. Pomimo zaskoczenia kobieta nie straciła „zimnej krwi”, próbowała przeciwstawić się sprawcy, odwieść go od bezprawnych działań. W konsekwencji wydała jedynie drobny bilon. W takich okolicznościach sprawca pośpiesznie opuścił bar, zadowalając się stosunkowo niewielkim łupem. Rozpoczęły się policyjne czynności, zmierzające do ustalenia sprawcy. Analizowano zebrane na miejscu zdarzenia ślady. Sprawdzano różne hipotezy, z każdym dniem zawężano krąg podejrzewanych osób. Szczególną uwagę policjantów zwrócił klient baru, wcześniej karany za podobne przestępstwo. Mężczyzna w grudniu ubiegłego roku, po kilkuletnim pobycie, opuścił zakład karny. Policjanci zgromadzili materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie zarzutu popełnienia przestępstwa rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. W kwalifikacji prawnej uwzględniono działanie w warunkach recydywy. 26-latek, mieszkaniec powiatu przemyskiego, przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Sąd Rejonowy w Przemyślu zdecydował o tymczasowym aresztowaniu go na okres 2 miesięcy. (www.podkarpacka.policja.gov.pl)

• Spreparowanego, chronionego bielika zwyczajnego (Haliaeetus albicilla) próbował przewieźć z Ukrainy do Polski 37-letni Niemiec. Wpadł na polsko - ukraińskim przejściu granicznym w Medyce. Niemiec podróżował volkswagenem. W nim schował sporych rozmiarów, spreparowany okaz bielika zwyczajnego. - Niemiec tłumaczył, że bielik miał być prezentem dla jego żony. Niestety, podróżny nie posiadał odpowiedniego pozwolenia, na podstawie którego mógłby legalnie przewieźć spreparowany okaz przez granicę - mówi Edyta Chabowska, rzecznik Izby Celnej w Przemyślu. Bielik jest gatunkiem pod ścisłą ochroną gatunkową. Wymieniony jest w Dyrektywie Ptasiej i Polskie Czerwonej Księdze Zwierząt, jako gatunek wymagający szczególnej uwagi. Znajduje się również na liście gatunków zagrożonych wyginięciem, w ramach Konwencji Waszyngtońskiej CITES. Ochronie podlegają żywe okazy i wykonane z nich produkty. Nielegalny przewóz przez granicę gatunków zagrożonych wyginięciem jest przestępstwem, zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

 • 62-letni diagnosta poświadczył nieprawdę co do stanu technicznego volkswagena golfa. W poniedziałek przemyscy policjanci przeprowadzili kontrolę drogową wobec kierowcy osobowego volkswagena. Funkcjonariusze zauważyli, że przednia szyba samochodu jest poważnie uszkodzona. Właścicielowi auta zatrzymano więc dowód rejestracyjny. Dwie godziny później kierowca przyszedł do komendy i przedstawił zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu techniczny pojazdu, w którym diagnosta potwierdził, że samochód jest w pełni sprawny.
- Policjanci postanowili sprawdzić, czy zawarta w dokumencie informacja jest prawdziwa. Pojechali na miejsce, w którym według właściciela miał znajdować się volkswagen i stwierdzili, że szyba nadal jest uszkodzona - informuje asp. Bogusława Sebastianka z KMP w Przemyślu. 62-letni pracownik stacji diagnostycznej potwierdził nieprawdę w wydanym przez siebie dokumencie.
- Śledczy zabezpieczyli feralne zaświadczenie jako materiał dowodowy. Aktualnie toczy się postępowanie mające na celu ustalenie okoliczności tych przestępstw. Czyn, jakiego dopuścił się diagnosta, czyli poświadczenie nieprawdy w dokumencie, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5 - dodaje Sebastianka. Kierowcy grozi kara do 2 lat więzienia.

Reklama