Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 28.11-04.12.2011 r.

* Zaczyna się wyjaśniać zagadka jego powstania. - Po pierwszych konsultacjach z kolegami w Polsce, którzy zajmują się taką tematyką, wiem, że odkopany w Przemyślu schron jest niemiecki. Jest kilka takich obiektów na terenie Polski. To szczelina przeciwlotnicza. Na razie największą niewiadomą jest data przebudowy piwnic – informuje Wiesław Sokolik, pasjonat historii z Przemyśla, który brał udział w środowym odkopywaniu wejścia do schronu. Przekazał nam kilka zdjęć Przemyśla z lat 1940 – 44. W miejscu gdzie dzisiaj jest schron, przykryty zielenią z kilkoma drzewami, wcześniej znajdowała się synagoga i gmach sądu grodzkiego. Prawdopodobnie to na bazie piwnic tych budynków lub tylko sądu, powstała szczelina. Po II wojnie światowej obiekt na pewno był wykorzystywany jako schron przeciwlotniczy, a potem jako magazyn na sprzęt do obrony cywilnej. Jerzy Krużel, radny miejski i pasjonat przemyskich podziemi przekazał nam informację, że istnieje możliwość podziemnego połączenia schronu – szczeliny z obecnie remontowanymi podziemiami pod budynkiem Urzędu Miejskiego.
- Pod ul. Mostową, obok głównego budynku urzędu, biegnie kanał o wysokości i szerokości 2,5 metra. Dobija aż do Sanu, pod ul. Jagiellońską. Gdyby to połączyć, to byłaby to niesamowita atrakcja turystyczna – mówi Krużel.

Reklama