Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 22.08-28.08.2011 r.

• 130 tys. złotych odszkodowania otrzymali organizatorzy ubiegłorocznej rekonstrukcji historycznej w Przemyślu . Pieniądze zapłacił właściciel niesprawnego telebimu, który popsuł widowisko. Rekonstrukcja "Wywózki na Sybir – Na nieludzką ziemię” odbyła się w lutym ub. roku w Przemyślu. Zgromadziła kilkanaście tys. widzów. Niektórzy pokonali kilkaset km, aby obejrzeć przedstawienie. Organizatorzy chcieli jak najwierniej odtworzyć tragiczne wydarzenia z 1940 r. Z tego względu przedstawienie odbywało się na przemyskiej rampie kolejowej. To jednak ograniczało widoczność dla sporej części widzów.
- Zdecydowaliśmy się wynająć sporych rozmiarów telebim. Na ekranie miały być wyświetlone pierwsze sceny, nagrane wcześniej. Później na żywo miała być transmitowana rekonstrukcja. W ten sposób nawet dalej stojący widzowie, mieliby okazję ją zobaczyć – mówi Mirosław Majkowski, prezes Przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "X D.O.K.”, które było jednym z organizatorów. Telebim jednak nie zadziałał. Z tego powodu większość widzów wyszła tuż po rozpoczęciu imprezy. PSRH oraz przemyskie Centrum Kulturalne, od właściciela telebimu, czyli firmy ProART z Chorzowa, zażądali 130 tys. złotych odszkodowania i zadośćuczynienia za zepsutą imprezę. Firma odmówiła, sprawa trafiła do sądu. Ten przyznał rację organizatorom imprezy. CK otrzymało 60 tys. złotych.
- Pieniądze przeznaczymy na dofinansowanie organizacji naszych imprez kulturalnych – mówi Małgorzata Dachnowicz, zastępca dyr. CK.

Reklama