Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 17.01-23.01.2011 r.

• Brak kultury politycznej i czystki za choćby sympatyzowanie z ich ugrupowaniem zarzucają koalicji rządzącej województwem działacze PiS. Na zwołanej wczoraj (17 stycznia) konferencji prasowej szef struktur Prawa i Sprawiedliwości w regionie, Andrzej Matusiewicz i Lucyna Podhalicz nie kryli oburzenia "polityką zatrudniania" prowadzoną przez koalicję PO-PSL-SLD rządzącą od wyborów Podkarpaciem.
- Rozumiemy zmiany na kluczowych politycznych stanowiskach - powiedziała wprost sekretarz lokalnych struktur PiS, Lucyna Podhalicz. - Ale czystki są wszędzie, także na niższych stanowiskach urzędniczych - podkreśliła. - Doszło do tego, że młody pracownik Urzędu Marszałkowskiego dostał propozycję: albo wstąpi do PSL, albo nie zostanie mu przedłużona umowa o pracę! Nie wstąpił i już nie pracuje - dodała Podhalicz. Andrzej Matusiewicz wprost mówił o tym, że niepowierzenie funkcji wiceprzewodniczącego członkowi opozycji w Sejmiku jest przejawem braku kultury politycznej. - Jesteśmy opozycja, która sama uzyskała w wyborach 38,5 proc. poparcia - przypomniał. - Na 16 sejmików, poza Podkarpaciem, tylko na Opolszczyźnie nie ma zastępcy przewodniczącego z PiS, a tam nasza partia zdobyła tylko 5 mandatów, u nas ma ich 18 - zauważył A. Matusiewicz. Szczególnie działaczy Prawa i Sprawiedliwości niepokoi to, że zarząd województwa kieruje się, ich zdaniem wyłącznie polityką także w tych decyzjach personalnych, które z założenia powinny być całkowicie odpolitycznione. - W piątek (14 stycznia przy. autora) odwołano ze stanowiska dyrektora przemyskiego WORD-u Jana Janusza - poinformował A. Matusiewicz. - Wszczęto już procedurę odwoławczą wobec Mariusza Olbromskiego, dyrektora MNZP, który został wyróżniony najwyższymi odznaczeniami w kulturze. To oburzające, tym bardziej, że przeciw takiej decyzji protestuje wiele środowisk - dodał. Działacze PiS przypomnieli, że ich ugrupowanie, kiedy dzierżyło władzę w województwie nie prowadziło takiej polityki personalnej. - Galeria Sztuki Współczesnej, Centrum Kulturalne, Kolegium Nauczycielskie Języków obcych w Przemyślu, to tylko niektóre instytucje, które podlegają zarządowi województwa, a w których my przyszedłszy do władzy nie prowadziliśmy czystek - podkreślili Podhalicz i Matusiewicz. - Teraz wraca stare - powiedział przewodniczący Matusiewicz dając do zrozumienia, że ma na myśli także to, iż w obecnym zarządzie województwa zasiadają osoby niegdyś blisko związane z partią już nieistniejącą, ale dobrze pamiętaną przez Polaków, mianowicie PZPR. - Kiedyś można było stracić pracę za brak przynależności partyjnej do PZPR- zauważyła Lucyna Podhalicz. - Teraz traci się ją za choćby sympatię do PiS - dodała.

***

Odwołany ze stanowiska dyrektora WORD-u w Przemyślu, Jan Janusz jest, o czym wspomnieli Podhalicz i Matusiewicz ojcem dziewięcioroga dzieci. Wiemy już, że bezrobotny nie będzie. Otrzymał propozycję objęcia stanowiska zastępcy wójta gminy Orły i przyjął ją. (Super Nowości)

Reklama