Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 18.10-24.10.2010 r.

• Kilkadziesiąt minut trwała wizyta Jerzego Owsiaka w Szpitalu Wojewódzkim w Przemyślu. Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odwiedził wszystkie szpitale na Podkarpaciu, do których trafił sprzęt medyczny zakupiony z funduszy WOŚP. W Przemyślu „Juras” – w towarzystwie dyrekcji szpitala i wieloletniej koordynatorki i szefowej sztabu akcji na terenie miasta Małgorzaty Słupeckiej-Stec – gościł m.in. na oddziale noworodków, chirurgii dziecięcej i chorób dzieci. Charyzmatyczny pomysłodawca i od 18 lat główny reżyser WOŚP odwiedził Przemyśl po raz drugi. Pierwszy raz gościł tutaj trzy lata temu. – Wówczas nakręcił teledysk, który układam dla OTV Owsiak oraz był głównym bohaterem klipu instruktażowego „Ratujemy i uczymy ratować”. My odwiedzamy go co pół roku, albo na Przystanku Woodstock, albo na finale orkiestry. Dzisiaj (18 października) znalazł chwilę, aby ponownie być u nas – wyjaśnia M. Słupecka-Stec. Obecnie w Szpitalu Wojewódzkim w Przemyślu funkcjonuje przekazany przez WOŚP sprzęt na łączną kwotę 1 mln 460 tys. zł, m.in.: nowoczesna karetka ratunkowa, kilka aparatów USG, aparat do EEG, kardiomonitory, respiratory, inkubatory. – Zawsze dostawaliśmy sprzęt z najwyższej półki. Przypuszczam, że nawet prywatnego szpitala nie byłoby stać na zakup tylu urządzeń jednorazowo. Sprzęt służy znakomicie. Jurek miał okazję naocznie się o tym przekonać – powiedział zastępca dyrektora ds. medycznych szpitala dr Krzysztof Popławski. Warto dodać w tym miejscu, że połowa sprzętu na oddziale noworodków przemyskiego szpitala pochodzi właśnie od WOŚP. 7 tysięcy badań USG przeprowadzonych na pediatrii, ponad tysiąc na chirurgii dziecięcej, ponad 400 w zakładzie rentgenowskim – to liczby, które potwierdzają słowa K. Popławskiego. Potrzeby w dalszym ciągu są jednak ogromne. – Z dwóch powodów: nasz szpital zwiększa ilość przyjmowanych przyszłych matek, a sprzęt przekazany ileś lat temu zużywa się. Pojawiają się nowsze technologie. Mamy dobry kontakt z Jurkiem, bardzo liczymy na dalszy rozwój tej współpracy – z nadzieją w głosie podsumował dr K. Popławski. J. Owsiak w towarzystwie małżonki, na którą od zawsze pieszczotliwie mówi „Dzidzia”, zajrzał w każdy kąt. Z chęcią rozdawał autografy dzieciakom, życzył rychłego powrotu do zdrowia. Ale przede wszystkim namawiał do stawiania sobie wyższych celów w lecznictwie i... pisania zapotrzebowań na kolejne partie nowoczesnego sprzętu medycznego.
- Widzę, że naprawdę sprzęt jest fajnie wykorzystywany. Widzę, że to naprawdę ma sens. Jeździmy po to, aby pokazać, że jesteśmy, że pomagamy i kibicujemy. Nie ma w tym żadnej polityki. Nie obchodzi nas, kto jest jakich przekonań, jakich kolorów. Najważniejsze, że ci ludzie ze szpitali wykonują wspaniałą robotę. I oby robili to jak najdłużej na naszym sprzęcie – powiedział J. Owsiak. – Prośby o kolejne urządzenia, które dzisiaj słyszałem, na pewno prędzej czy później zostaną spełnione. Już niebawem zagramy po raz 19. Tym razem dla nefrologii i urologii, czyli między innymi dla dzieci z chorobami nerek. Inspiracją dla nas był 6-letni Tomek z Tarnawiec pod Przemyślem, który przebywał właśnie w tym szpitalu. Temat przeszczepów w naszym kraju to bardzo ważna kwestia. Trzeba zmienić świadomość. Trzeba wrócić do sytuacji, aby polskie społeczeństwo zaczęło to traktować naturalnie – podsumował. (Życie Podkarpackie)

Reklama