Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 02.08-08.08.2010 r.

• Dozór policyjny zastosowała prokuratora w stosunku do dwóch mężczyzn, którzy pobili policjanta. Do zdarzenia doszło w Dubiecku w powiecie przemyskim. Policjant, który nie był na służbie, zwrócił uwagę mężczyznom zakłócającym spokój.
- Ci odpowiedzieli agresją – mówi asp. sztab. Ryszard Pielech z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu. – Uderzali go i kopali po całym ciele. Dodatkowo chuligani grozili, że podpalą mu dom. Później uciekli, ale ostatecznie sami zgłosili się do komisariatu. Wobec 23 i 29-latka Prokuratura Rejonowa w Przemyślu zastosowała środek zapobiegawczy w postaci zakazu opuszczania kraju i dozoru policyjnego.

 • Policja próbuje ustalić tożsamość mężczyzny znalezionego wczoraj w Sanie w Ostrowie k. Przemyśla. - Na zwłoki natknął się wędkarz – mówi nadkomisarz Janusz Bednarczyk, zastępca komendanta miejskiego policji w Przemyślu. Zmarły ma około 60 – 70 lat. Jego ciało znajdowało się obok tzw. progu wodnego w Ostrowie.
- Podejrzewamy, że mężczyzna wypadł z pontonu, który również odnaleźliśmy w tym rejonie – dodaje Bednarczyk.

 • Na policję zadzwonił mężczyzny, który groził, odebraniem sobie życia. Zastępczyni dyżurnego komendy przez kilkanaście minut przekonywała go, aby zrezygnował ze swoich zamiarów. Rozmowa była prowadzona trzykrotnie, bo zdesperowany mężczyzna rozłączał się i ponownie dzwonił na policyjny telefon alarmowy 997. Funkcjonariusze szybko ustalili tożsamość rozmówcy i miejsce, skąd rozmowa była prowadzona. Natychmiast podjęto też decyzję o wysłaniu policyjnego patrolu do miejsca, w którym przebywał mężczyzna. Po pierwszym kontakcie policjantów z telefonującym, okazało się, że potrzebna jest pomoc lekarska. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, która przewiozła 45-letniego mieszkańca Przemyśla do szpitala. Mężczyzna pozostał pod opieką lekarzy. (Super Nowości)

• Na parkingu przy jednym z przemyskich marketów kierujący samochodem osobowym cofając potrącił osiemnastomiesięczną dziewczynkę. Dziecko, było całkowicie niewidoczne dla kierowcy. Wybiegło ze sklepu wprost pod auto. Na szczęście nie dostało się pod koła samochodu, w chwili uderzenia dziewczynka przewróciła, w efekcie czego znalazła się pod pojazdem. W tym czasie przebywała pod opieką rodzica. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca nie zawinił w tym przypadku - jak wynika z przeprowadzonych badań był trzeźwy - jednak zostało wszczęte postępowanie w tej sprawie. Czy będzie to traktowane jako wykroczenie czy wypadek drogowy zadecydują o tym obrażenia jakich doznała dziewczynka. Za ewentualne niedopilnowanie dziecka w przypadku, opiekun może zostać ukarany grzywną do 5000 złotych. (Super Nowości)

Reklama