Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 22.03-28.03.2010 r.

• Radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Samorządnego Przemyśla zarzucają przewodniczącemu Rady Miejskiej Rafałowi Oleszkowi, że "zaaresztował” ich dokumenty.
- Chodziło o zabezpieczenie dowodów w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa – twierdzi przewodniczący. W trakcie sesji Rady Miejskiej, przewodniczący Rafał Oleszek ogłosił, że doszło do naruszenia prawa przez grupę radnych. W związku z tym zarządził 20 minut przerwy i poprosił o spotkanie przewodniczących klubów radnych, prezydenta i radcę prawnego. Okazało się, że powodem zamieszania są dokumenty przygotowane przez dziewięciu radnych. Miały trafić m.in. do mera Lwowa Andirja Sadowego i prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Podpisało się pod nimi dziewięciu radnych z PiS, SP oraz niezależny Zygmunt Majgier. Chodziło o sprawę zwrotu budynku "Sokoła” organizacjom polskim działającym we Lwowie. Problem w tym, że radni przygotowali pisma na firmowym papierze rady, co mogło sugerować, że jest to pismo całej rady. Tymczasem 14 pozostałych radnych nic o tej inicjatywie nie wiedziało.
- Przecież znamy stanowisko tamtych radnych o sprawie poruszanej w piśmie. Dlatego nawet im tego nie proponowaliśmy do podpisu – mówi inicjator pism, radny Zygmunt Majgier. Oleszek polecił zabezpieczyć pisma dyrektorce Kancelarii Rady Miejskiej. Dopiero po interwencji prezydenta Roberta Chomy dokumenty, po skserowaniu, wróciły do radnych.
- Do wydarzeń związanych z podszywaniem się grupy radnych pod całą radę, szczegółowo odniosę w przyszłym tygodniu – mówi Oleszek. Dodaje, że w sprawie pism podejmie odpowiednie "kroki prawne”.

Reklama