Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 22.03-28.03.2010 r.

• Powiat przemyski chce połączenia z powiatem grodzkim. A gmina wiejska Przemyśl chce odebrać miastu kawałek Krównik i Pikulic. Wszystko to w odpowiedzi na poszerzeniowe zakusy władz Przemyśla. Wtorkowa (16 marca) sesja radnych powiatu przyniosła kilka ważnych decyzji. Najpierw radni wysłuchali dorocznych raportów, między innymi o stanie bezrobocia i bezpieczeństwa. Według sprawozdania szefowej przemyskiego urzędu pracy Iwony Kurcz-Krawiec, stopa bezrobocia w powiecie na koniec minionego roku wynosiła 21,1 procent, w mieście 18,9 procent (dla porównania w województwie – 15,5 procent, w kraju – 11,9 procent). Dużo uwagi radni poświęcili raportowi komendanta policji Krzysztofa Pobuty, który tłumaczył, skąd bierze się duży wzrost przestępczości. Jeszcze większe wrażenie i dyskusje wywołała wizyta Janusza Kołakowskiego, dyrektora szpitala psychiatrycznego w Żurawicy. Powodem jego wystąpienia była trudna sytuacja finansowa szpitala, określana przez gościa „paranoją w psychiatryku”, a także prośba do rady powiatu o pomoc dla placówki choćby poprzez wspieranie jej starań o pieniądze. Gościem specjalnym radnych był także Andrzej Matusiewicz, przewodniczący sejmiku województwa. Wziął on czynny udział w dyskusji nad kolejnym ważnym punktem – uchwałą rozpoczynającą konsultacje w sprawie połączenia powiatów ziemskiego i grodzkiego w jeden samorządowy organizm. Pomysł to nie nowy, od dawna bowiem starostwo czyni starania, by na bazie powiatów ziemskiego i grodzkiego stworzyć jeden. Przed kilku laty władze miasta odrzuciły tę propozycję, argumentując decyzję między innymi tym, że nie chcą przejmować długu po SP ZOZ (który wówczas ciążył na powiecie). Dziś jednak dług jest spłacony i radni powiatu uznali, że czas najwyższy powtórzyć próbę. Otwarcie też przyznali, że to odpowiedź na uporczywe starania prezydenta o poszczególne wioski (celem włączenia do miasta). – Duży może więcej – argumentowali radni jeden po drugim, podkreślając, że są bardzo otwarci na spotkania i rozmowy z kolegami z rady miasta, a także – że sam pomysł spróbują jednocześnie rozpropagować wśród mieszkańców powiatu, tak by w przyszłych konsultacjach każdy wiedział o jakie połączenie chodzi i co ma z niego wyniknąć. Zwolennikiem tego rozwiązania okazał się także Andrzej Matusiewicz. – W tej chwili w różnych gremiach samorządowych w całym kraju toczą się żywe dyskusje o tym, co robić z miastami na prawach powiatu. Zdecydowana większość działaczy samorządowych jest zdania, że należy je łączyć z powiatami ziemskimi. Możliwe też, że sprawę załatwią parlamentarzyści, niejako odgórnie, bo i takie przymiarki są. Niektórzy wymieniają datę 1 stycznia 2011, więc nie jest to odległa przyszłość... – mówił. Ostatecznie rada powiatu podjęła uchwałę o rozpoczęciu procedury. Pierwszym krokiem mają być konsultacje wśród mieszkańców, przeprowadzone w formie ankiety (Jesteś za czy przeciw?). Kilka tygodni temu gmina wiejska Przemyśl również podjęła uchwałę, będącą niejako odpowiedzią na wciąż trwające zabiegi władz miasta o ościenne wioski. W uchwale tej radni gminy wiejskiej zobowiązują wójta Witolda Kowalskiego o... podjęcie starań w celu odzyskania części Krównik, która przed laty dostała się miastu (i do tej pory są niezagospodarowane), a także części Pikulic. Pytany, czy to złośliwy dowcip, wójt gminy wiejskiej kategorycznie zaprzecza. (Życie Podkarpackie)

Reklama