Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 31.08-06.09.2009 r.

• – Kto w końcu jest naszym właścicielem i dlaczego podniósł nam czynsze o osiemdziesiąt procent?! – pytają mieszkańcy kamienicy, w której nie ma nawet kanalizacji. Wilsona 4 m szansę stać się realnym odpowiednikiem fikcyjnej Alternatywy 4. Lokatorzy kamienicy, niektórzy nie mniej wiekowi niż budynek, pamiętają niemal wszystkich administratorów od wojny: – To dlatego, że każdy nowy, a zmieniali się u nas jak w kalejdoskopie, od razu podnosił czynsze. No i obiecywał, rzecz jasna, złote góry: że remonty będą, wymiana okien, tra ta ta ta... Przy czym dziwnym trafem każda podwyżka realizowana była ściśle zgodnie z zapowiedzią, ale już obiecanki remontowe rzadko kiedy!... W efekcie jesteśmy chyba jedyną kamienicą w ścisłym centrum miasta, gdzie w ogóle nie ma kanalizacji! Nasze ścieki płyną prosto do Sanu i tak jest od lat!... Faktycznie: lokalizacja nieruchomości jest chyba jej najmocniejszą i jedyną dobrą stroną. Reszta – pożal się Boże. Odrapane, spękane ściany, wypaczone okna, nieczyszczone od lat kominy, wilgoć... Przez lata mieszkańcy domu cierpliwie czekali na realizację obietnic zarządców. Kiedy jednak kilka tygodni temu dostali do podpisania nowe umowy najmu, padł na nich blady strach: – Okazało się, że mamy nowego właściciela i że znowu będzie podwyżka! Ten nowy to pan Kostka, tylko nie wiemy który, bo ich ponoć jest kilku. A podwyżka w niektórych przypadkach sięga 80 procent! Za co? Za te piece, pleśń i brak kanalizacji?! Lokatorzy podają kwoty: jedna pani za 67-metrowe mieszkanie płaciła do tej pory 312 złotych, niebawem zapłaci 530 zł. Druga, z poddasza, za 34 metry płaciła 119 zł, ma zapłacić 298 zł. I tak dalej. – Takie windowanie stawek wygląda po prostu na zmuszanie nas, żebyśmy sobie stąd poszli... – żalą się. Żeby było zabawniej, nowe umowy w większości przypadków dotyczą innych mieszkań, niż te, które najemcy do tej pory zajmowali: – Ja mieszkam na parterze, dostałem umowę na mieszkanie sąsiada. On też na to samo. Wynika z tego, że będziemy mieszkać razem! W sumie na pierwszym piętrze są dwa lokale, a ich najem zaproponowano czterem rodzinom! O co chodzi? Czy to nie szwindel jakiś? Może trzeba parter opróżnić czy co?! – martwią się mieszkańcy Wilsona 4. Kamienicą, w imieniu nowego właściciela, zarządza firma Nieruchomości Pruchnik. Jej szef, Ziemowit Pruchnik, wyjaśnia: – Decyzję o podwyżce czynszów podjął nowy właściciel. Od dawna zresztą nie były podnoszone. Remontów żadnych nikt nie obiecywał, ale nie są one wykluczone. W każdym razie na pewno trzeba będzie zrobić kanalizację. Odnośnie błędów w umowach – to zwykłe pomyłki numeracyjne! Tam było duże zamieszanie w tej materii i przy najbliższej inwentaryzacji trzeba będzie to uporządkować. W każdym razie ręczę, że nie jest to działanie celowe czy z jakąś złą intencją. Dziwię się poza tym, że lokatorzy interweniują w gazecie. Mówiłem im przecież, że jestem otwarty na rozmowy: ja zarządzam kamienicą nie tylko jako przedstawiciel właściciela, ale też w ich imieniu!... Usiłowaliśmy skontaktować się z Marcinem Kostką z firmy Cost, która jest właścicielem kamienicy, jednak pod firmowym numerem telefonu wciąż włącza się faks. (Życie Podkarpackie)

Reklama