Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 11.05-17.05.2009 r.

• - W zamian za uzyskanie poparcia ze strony radnych PO, żądano ode mnie kilku stanowisk - pisze w oświadczeniu prezydent Przemyśla Robert Choma. W rozesłanym mediom oświadczeniu, prezydent Przemyśla Robert Choma odpiera zarzuty radnych Platformy Obywatelskiej, które pod jego adresem padły na konferencji prasowej w poniedziałek. Radni PO zarzucili mu działania tylko na korzyść jednej opcji, czyli Prawa i Sprawiedliwości, i inne działania, które przeczą zapewnieniom Chomy, że stara się działać ponad partyjnymi podziałami. Prezydenta określono "zakładnikiem PiS-u”. Choma nie godzi się ze stwierdzeniem, że nie interesuje go współpraca z całą Radą Miejską, ponad podziałami politycznymi. Twierdzi, że to właśnie za sprawą radnych PO i względów politycznych, odrzuconych zostało kilka ważnych dla miasta uchwał. Prezydent Przemyśla twierdzi, że nie ma żadnego "tajemniczego układu”, i że stara się, aby wszelkie jego decyzje personalne i organizacyjne były dla wszystkich przejrzyste.
- Nie jest tajemnicą, że w zamian za uzyskanie poparcia ze strony radnych PO, żądano ode mnie kilku stanowisk, m.in. zastępcy prezydenta, co było oczywistą próbą upolitycznienia moich decyzji personalnych - twierdzi Choma.

Reklama