Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 16.12-29.12.2019 r.

• Dwa razy w ostatnim czasie, opozycja zerwała obrady sesji Rady Miejskiej w Przemyślu. Jak? Wychodząc z sali. Zgodnie z prawem, obrady można prowadzić, jeżeli na sali jest minimum połowa ustawowego składu rady. W sieci pojawił się film o kulisach zerwania obrad w poniedziałek. Poniedziałkowa sesja Rady Miejskiej w Przemyślu prawie w całości poświęcona była uchwaleniu budżetu miasta na 2020 rok, a także ustaleniu wieloletniej prognozy finansowej. Nie udało się zrobić ani jednego, ani drugiego. Dlaczego? Bo wynik głosowania wynosił 11:11. Podczas dłuższej nieobecności jednej radnej, koalicja i opozycja mają tylu samo radnych, po jedenastu. Jednak w ostatnim czasie opozycja sięgnęła po nową "broń". Radni wychodzą z sali, uniemożliwiając prowadzenie obrad. Gdy na sali nie ma kworum, czyli więcej niż połowy ustawowego składu rady, prowadzący musi przerwać obrady. W poniedziałek nie wszyscy radni opozycji chcieli wyjść z sali i zrywać obrady. Na filmie zamieszczonym na profilu "Kukiz'15 Przemyśl" widać, w jaki sposób doszło do zerwania kworum podczas poniedziałkowej sesji. Nagrywanie obrad sesji jest dozwolone dla każdego. Obrady są transmitowane "na żywo" przez służby miejskie, jednak nie zawsze kamery pokazują cały obraz sali. Koalicja w Przemyślu to radni klubów Wspólnie dla Przemyśla i Koalicji Obywatelskiej. Opozycja to Prawo i Sprawiedliwość, Regia Civitas i Sojusz Lewicy Demokratycznej.

Reklama