Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 03.07-09.07.2017 r.

• 34,5 kg bursztynu usiłowała nielegalnie przewieźć przez granicę 41-letnia ob. Ukrainy w podłodze i dachu busa. Przemyt udaremnili jej funkcjonariusze Służby Celno- Skarbowej na przejściu granicznym w Medyce. Na nieobrobione kamienie bursztynu warte niemal 35 tys. złotych natrafili funkcjonariusze Oddziału Celnego w Medyce. Stało się to podczas kontroli wjeżdżającego do Polski busa marki mercedes. Pojazd trafił do budynku szczegółowej kontroli, podczas której okazało się że, w podłużnicach i w dachu ukryte są materiałowe woreczki z kamieniami bursztynu. - Kierująca pojazdem 41-letnia obywatelka Ukrainy wyjaśniła, że bursztyn nie jest jej własnością i miała jedynie przewieźć go przez granicę. Ważące 34,5 kg kamienie warte blisko 35 tys. złotych zostały zatrzymane do wszczętego przeciwko kobiecie postępowania - informuje mł. ekspert służby celno - skarbowej Edyta Chabowska. - Legalny przywóz tego towaru do Polski byłby możliwy po dokonaniu zgłoszenia celnego i uiszczeniu należności przywozowych w kwocie ok. 7 935 złotych - dodaje rzeczniczka. W ubiegłym roku funkcjonariusze oddziałów celnych na podkarpackim odcinku polsko-ukraińskiej granicy udaremnili wprowadzenie do nielegalnego obrotu 1,5 tony bursztynu.

 

• Policjanci zabezpieczali miejsce znalezienia niewybuchu w Medyce. Na znalezisko natrafiono podczas prac remontowych przy kościele. Wczoraj po południu dyżurny z przemyskiej komendy dostał informację o znalezieniu niewybuchu. Jak się okazało, w czasie prac remontowych wykonywanych przy kościele w Medyce pracownicy natrafili w ziemi na pocisk artyleryjski o dużych rozmiarach. Dyżurny na miejsce skierował funkcjonariuszy ze specjalnej grupy Rozozpoznania Minersko-Pirotechnicznego przemyskiej komendy. Po przybyciu na miejsce policjanci ustalili, że jest to skorupa pocisku artyleryjskiego kaliber 155 mm. Funkcjonariusze ogrodzili miejsca znalezienia niewybuchu i zabezpieczali je aż do momentu przyjazdu Patrolu Rozminowania z 21. Batalionu Dowodzenia w Rzeszowie. Dzisiaj tuż po godz. 10, znalezisko zostało zabezpieczone i zabrane przez saperów.

 

• Do napaści fałszywego kominiarza na funkcjonariuszkę SG doszło na jednym z przemyskich osiedli. Kobieta, zaniepokojona faktem, że do mieszkania jej krewnej przyszedł kominiarz, oferujący do sprzedaży kalendarze kominiarskie, chciała sprawdzić jego wiarygodność. Gdy funkcjonariuszka zaczepiła mężczyznę, ten zareagował agresją. Uderzył ją pięścią w twarz. Pokrzywdzona upadła na chodnik, uderzając głową o twarde podłoże. Z poważnymi obrażeniami głowy i wstrząśnieniem mózgu trafiła do przemyskiego szpitala. Świadkiem całego zdarzenia był funkcjonariusz Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu, który spędzał czas wolny po służbie. Zatrzymał on krewkiego napastnika i przekazał policji. Z kolei policjanci ustalili, że zatrzymany, to 52-letni mężczyzna, bez stałego miejsca zamieszkania. Zebrany materiał dowodowy został przekazany do Prokuratury Rejonowej w Przemyślu z wnioskiem o wszczęcie śledztwa i zastosowanie środków zapobiegawczych. Nam udało się ustalić nieoficjalnie, że zatrzymany to jeden z czwórki fałszywych kominiarzy, którzy krążą po przemyskich osiedlach sprzedając kalendarze.

 

• Dwa samochody spłonęły w piątek nad ranem w Łętowni w gminie Przemyśl. Ogień zajął także elewację garażu. - Na prywatnej ogrodzonej posesji ktoś najprawdopodobniej przy użyciu łatwopalnej substancji podpalił dostawczego volkswagena. Od niego zajęło się zaparkowane obok bmw. Ogień objął również elewację murowanego garażu - mówi asp. sztab. Magdalena Stecura z KMP Przemyśl. Straty zostały oszacowane na ok. 150 tys. zł. Nikt nie odniósł obrażeń. Czynności będą prowadzone pod kątem podpalenia. (Życie Podkarpackie)

Reklama