Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 10.04-16.04.2017 r.

• Dyrektor szpitala wycofał się ze zwolnień pracowników mających prawa do świadczeń emerytalnych. Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu, Piotr Ciompa na razie wycofał się z pomysłu zwolnienia pracowników mających świadczenia przedemerytalne. To dobra wiadomość na nadchodzące Święta. Jednocześnie w swoim oświadczeniu P. Ciompa podkreśla konieczność redukcji zatrudnienia w łączonych przemyskich szpitalach, zatem może być tak, że wstrzymanie zwolnień jest tylko „wielkanocnym zajączkiem” dla pracowników. Opozycja zapowiada „trzymanie ręki na pulsie”. Sprawa zwolnień w obu łączonych przemyskich szpitalach od dawna jest tzw. gorącym tematem. Tym gorętszym, że nikt nie potrafił jasno określić, jaka miałaby być skala redukcji zatrudnienia. Jeszcze niedawno na specjalnej debacie o służbie zdrowia w Przemyślu marszałek Władysław Ortyl mówił o zwolnieniu kilkunastu osób i podkreślał, że ta liczba nie zmieni się znacząco. Już parę tygodni później mowa była o tym, że aby szpital „wyszedł na swoje” zwolnionych powinno zostać 400 pracowników. Dyrektor Piotr Ciompa motywował to koniecznością ukrócenia marnotrawstwa, likwidacją dublujących się stanowisk oraz nieobłożonych łóżek szpitalnych. „Przyznał się” do zamiaru podziękowania za pracę 200 pracownikom łączonych szpitali. Natychmiast zareagowała opozycja, która przy okazji uchwały w sprawie przekazania szpitalowi 200 tys. złotych z miejskiej kasy ostro zaprotestowała. - Dopłacamy do zwolnień ludzi - zauważył radny Tomasz Schabowski (PO). - To jakaś paranoja - dodał. Jednak przemyska Rada Miejska głosami radnych PiS i Regii Civitas zdecydowała o przekazaniu wspomnianej kwoty na rzecz szpitala. Szef klubu Regii, Robert Bal wspomniał, że dyrektor Ciompa zamierza zwolnic tylko połowę pracowników, którzy powinni zostać zwolnieni, by szpital funkcjonował normalnie i mowa o tych, którzy mają już świadczenia przed i emerytalne. - Ciekawe, jak sobie ci państwo wyobrażają przeżycie za 600-700 złotych miesięcznie - zauważył na zwołanej specjalnie konferencji poseł Marek Rząsa (PO). - Bo w praktyce chodzi o takiego właśnie rodzaju świadczenia - dodał. Kilka dni temu dyrektor Piotr Ciompa oficjalnie ogłosił, że na razie nie będzie zwolnień pracowników mających prawa do świadczeń przedemerytalnych. Na razie to znaczy do odwołania, więc nie wiadomo, do kiedy taka decyzja ma obowiązywać. Jednocześnie dyrektor podkreślił konieczność redukcji zatrudnienia. - Wygląda na to, że może to być tylko taki „zajączek” dla przemyślan - ironizuje nasz pragnący zachować anonimowość rozmówca. - Ot tak, żeby Święta spokojnie minęły, a po nich będzie już „jajko niespodzianka” w postaci zwolnień, tyle że nie hurtem, a po kilka osób - prorokuje. Poseł Marek Rząsa w swoim oświadczeniu na temat decyzji dyrektora Ciompy napisał, że oto walka jego i przemyskich radnych opozycyjnych przyniosła efekty. Nie ma jednak złudzeń i zapowiada, że będą tak jak dotychczas stać na straży interesów mieszkańców Przemyśla, w odróżnieniu od prezydenta Roberta Chomy i radnych jego klubu Regia Civitas oraz radnych PiS, dla których zdaniem posła PO interes partyjny jest ważniejszy niż przemyślanie. (Super Nowości 24)

Reklama