Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 07.11-13.11.2016 r.

• Na ostatniej sesji przemyskiej Rady Miejskiej „przeszedł” Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego „Słowackiego III”. Zakłada on możliwość powstania tu obiektów o charakterze usługowym. Kupcy zrzeszeni w Przemyskiej Kongregacji Kupieckiej obawiają się, że to „furtka” dla utworzenia w tym miejscu kolejnego sklepu typu market. Magistrat zaprzecza, by było to możliwe, ale kupców to nie przekonuje. Jak podkreśla rzecznik prasowy prezydenta Przemyśla, Witold Wołczyk, ustalenia planu nie dopuszczają powstania w tym miejscu obiektów handlowych o powierzchni powyżej 2 tys. metrów kwadratowych, czyli tzw. wielkopowierzchniowych. - Nie przewiduje takiego rozwiązania także Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego, które jest dokumentem kształtującym politykę przestrzenną i to w nim dawno już określono, na jakich obszarach takie obiekty wielkopowierzchniowe mogą powstać - zauważa Wołczyk. - Funkcje usługowe pojawiają się na większości terenów objętych planami, więc w przypadku „Słowackiego III” nie jest to jakiś nadzwyczajny zapis, a trudno też ze względu na obawy, mniej lub bardziej uzasadnione, takie funkcje eliminować w mieście - dodaje rzecznik prezydenta. Wyjaśnienia magistratu nie przekonują kupców z Przemyskiej Kongregacji Kupieckiej. - Plan ten przewiduje m.in. zagospodarowanie przestrzenne dla działek należących do dawnych zakładów meblarskich Furnel, których nowym właścicielem jest fabryka mebli Forte SA, gigant meblarski, notowany na giełdzie - zauważa Błażej Wilk, rzecznik prasowy PKK.
- Naszą uwagę w tym planie dla działek Furnelu zwrócił zapis dopuszczający, obok innych funkcji, usługi handlowe - wyjaśnia. - Uznaliśmy, że istnieje niebezpieczeństwo sprzedaży po przekształceniu działek inwestorom z branży spożywczo-przemysłowej. Duża powierzchnia działki, obok której niedługo będzie biec droga do przejścia granicznego w Malhowicach, oznacza wysokie prawdopodobieństwo powstania nowych dużych obiektów handlowych. A PKK statutowo wręcz sprzeciwia się powstawaniu takich placówek w granicach miasta, uważają je za szkodliwe dla drobnego handlu i usług - podkreśla Wilk. W związku z tymi obawami szefowie PKK Ryszard Miłoszewski i Maciej Dębicki złożyli zastrzeżenia, domagając się wykreślenia z planu tych funkcji. - Nasz wniosek pozostał bez odpowiedzi ze strony prezydenta, dlatego złożyliśmy do przewodniczącej Lucyny Podhalicz pismo o dopuszczenie nas do głosu w dyskusji na sesji nad punktem dotyczącym planu zagospodarowania, a dodatkowo poszliśmy na komisję gospodarki miejskiej, przez którą musiał „przejść” projekt - tłumaczy Wilk, dodając, że kupców nie dopuszczono do głosu podczas prac komisji ani podczas obrad na sesji. Kupcy nie kryją swego niepokoju i rozgoryczenia. - Ponieważ obawiamy się, że na Bakończycach powstanie po cichu kolejne centrum handlowe, sprawę skierowaliśmy do analizy prawnej, która odpowie, czy są podstawy do uchylenia uchwały. Być może taką podstawą będzie niedopuszczenie nas do udziału w obradach komisji miejskiej, co gwarantuje nam ustawa o samorządzie terytorialnym - zauważa rzecznik PKK. (Super Nowości 24)

Reklama