Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 10.10-16.10.2016 r.

• Odznaki turystyczne i związane z turystyką na ziemiach polskich zbieram od ponad 40 lat. Najobszerniejsza część kolekcji to odznaki Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego - mówi Janusz Motyka z Przemyśla.
- Prawdopodobnie mam wszystkie odznaki rajdowe wydane przez nasz oddział PTTK. Widzowie oglądający wystawę zobaczą komplet. Ponadto pokazuję mutacje i odmiany. Np. ta sama odznaka została wybita w różnych metalach albo wersji kolorystycznej. Prezentowane będą m. in. starannie wydane odznaki ze zlotów do Przemyśla i rajdów po fortach Twierdzy Przemyśl. Także kolorowa kolekcja pamiątek z rajdów młodzieżowych, z bajkowymi postaciami. Rarytasem są przedwojenne odznaki, emitowane przez organizacje zajmujące się różnymi formami turystyki. Np. przepiękny, wydany w 1923 r. znaczek Przemyskiego Towarzystwa Narciarzy, organizacji założonej w 1923 r. przez profesora przemyskiego gimnazjum Juliana Kolankowskiego. - Na nią czekałem ponad 30 lat. Odkąd tylko zająłem się kolekcjonerstwem, bardzo chciałem ją mieć. Nigdzie nie można było jej znaleźć - wspomina. Jak ona wygląda, kolekcjoner wiedział jedynie z literatury. W latach 70. ub. wieku w jednej z publikacji zamieszczono jej rysunek. - Wiele lat temu udało mi się nawiązać kontakt z rodziną profesora Kolankowskiego. Poinformowałem ich, że bardzo chciałbym kupić taką odznakę, ale jeżeli okaże się to niemożliwe, to może chociaż popatrzeć na nią, dotknąć - wspomina pan Janusz. Okazało się, że rodzina, choć ma masę pamiątek, to odznaki PTN nie. Mało tego, od wielu lat sami takiej poszukiwali. Pan Janusz nie poddawał się i wytrwale szukał. - W końcu udało mi się trafić na ten rarytas. Jak? Zupełnie przypadkowo. Sporo osób wie, że kolekcjonuję odznaki. Pewnego dnia zgłosił się do mnie człowiek, który znalazł ją w rodzinnych szpargałach i chciał spieniężyć. Kupiłem, choć cena nieco zabolała - opowiada kolekcjoner. Równie rzadkim eksponatem jest „blacha” wybita przez Towarzystwo Łyżwiarskie i Łodziowe w Przemyślu. Wyemitowana ok. 1881 r. Unikat. O niej nic nie wiedziałem, nigdzie nie było żadnego rysunku ani opisu. Jedynie informacja o tym, że istniało takie towarzystwo - mówi pan Janusz.

Reklama