Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 21.07-27.07.2014 r.

• - Jeśli władze miasta wskazują konkretny punkt, w którym można dokonywać wpłat za śmieci, wyrobienie prawa jazdy czy opłacać podatki, to dlaczego, idąc do niego, trzeba rezerwować sobie co najmniej godzinę, bo nie ma osobnego stanowiska dla petentów urzędu? - takie pytania stawiają coraz częściej mieszkańcy Przemyśla, chcący załatwić formalności w oddziale Getin Banku przy ulicy 3 Maja. Przemyślanie są poirytowani, bo na załatwienie formalności „od ręki” nie ma szans. Problemem zainteresowali m.in. przemyskiego radnego Rafała Oleszka (SLD), który 18 czerwca br. złożył do kancelarii prezydenta miasta Roberta Chomy interpelację w tej sprawie. „(...) 18 czerwca 2014 roku zostałem poinformowany przez wielu mieszkańców Przemyśla, że nie mogli dokonać w placówce Getin Banku SA przy ul. 3 Maja w godzinach od 9 do 10.30 wpłat na konto Urzędu Miejskiego Przemyślu m.in. za podatki, śmieci, wyrobienie prawa jazdy etc. Sytuacja jest niedopuszczalna, aby mieszkańcy Przemyśla, chcąc uiścić opłaty, skazani byli na czekanie, odsyłanie, ponowne przychodzenie do placówki (...)” - czytamy w piśmie. W związku z tym radny zapytał oficjalnie prezydenta R. Chomę, czy nałoży na Getin Bank SA karę umowną zapisaną w specyfikacji i umowie przetargowej. Powołał się przy tym na fakt z grudnia 2013 r., kiedy Urząd Miasta Przemyśla czekał na duży przelew i nastąpiła wówczas nieprzewidziana przerwa w świadczeniu usług bankowych, wobec czego budżet miasta został narażony na poważne straty. „(...) Biorąc pod uwagę ten fakt, pytam, czy nie z identyczną sytuacją mamy do czynienia teraz? Czy wobec tego zdarzenia również przejdzie pan do porządku dziennego bez konsekwencji? Czy niepisanym standardem pana prezydenta stało się to, że kary umowne zapisane w umowach przetargowych pozostają tylko zadrukowaną kartką papieru?” -zapytuje w interpelacji radny R. Oleszek. Na początku lipca R. Oleszek otrzymał odpowiedź, w której prezydent R. Choma tłumaczy, że rzeczywiście, we wspomnianym czasie wystąpił niezależny od banku problem z systemem, umożliwiającym rozpoczęcie obsługi klientów. W tym czasie pracownicy banku informowali klientów o możliwości realizacji zleceń w placówce partnera banku - Monetii sp. z o o. przy ul. Sportowej. Według umowy w sprawie bankowej obsługi budżetu miasta Przemyśla i jednostek organizacyjnych bank za każdą godzinę przerwy w niej musi zapłacić 5 tys. zł kary umownej. Jednak, jak stwierdził w wyjaśnieniu prezydent Choma, „(...) Getin Noble Bank SA zapewnił tego dnia stały, nieprzerwany i sprawny dostęp do bankowości elektronicznej, umożliwiający realizację zleceń. W związku z tym egzekwowanie kary umownej nie ma uzasadnienia”.
- Nieprawdą jest, że pracownicy banku - jak podaje w odpowiedzi prezydent - odsyłali do jego placówki partnerskiej. Bank ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, ponieważ usterka niewątpliwie wystąpiła. To bank powinien z tego tytułu ponieść konsekwencje. Niezrozumiałym jest, że kilkuletnia umowa przygotowana przez Roberta Chomę zawiera tak istotne luki, które umożliwiają bankowi bezkarne niewywiązywanie się z obowiązków umownych. Z przykrością stwierdzam, że Robert Choma nie zachowuje się jak prezydent miasta, tylko rzecznik banku, któremu daje zarobić 684 tysięcy złotych z pieniędzy mieszkańców Przemyśla, a który, niestety, nie wywiązuje się należycie z powierzonych funkcji - skomentował R. Oleszek. (Życie Podkarpackie)

Reklama