Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 07.04-13.04.2014 r.

• Sprzedają terminy ślubów, bo za wcześnie je rezerwowali. „Wesele sprzedam!”, „sprzedam zespół na 24 maja”, „pilnie sprzedam salę i zespół na 26 lipca”, „oddam termin na 9 sierpnia” - od tego typu ogłoszeń aż roi się na portalach ogłoszeniowych i w gazetach. O co chodzi? Wiele par rezerwuje lokale i terminy ślubów rok - dwa lata do przodu. A potem cóż… Związki się rozpadają, a zaliczki wpłacone za rezerwację sali weselnej warto by odzyskać. Zwłaszcza, że te zaliczki wcale małe nie są. Młoda kobieta oferująca odstąpienie sali weselnej wraz z zespołem na lipiec chce za wszystko 3 tys. zł. - To sala w domu weselnym, odświeżona, przestronna, jest gdzie potańczyć, dobra akustyka - wylicza.
- Dlaczego pani chce odprzedać? Coś chyba jest tam nie tak?
- Nie, wszystko w porządku. Po prostu ślub na razie odwołaliśmy, bo nam teraz nie pasuje. Za duże wydatki, zmieniła nam się sytuacja materialna i jeszcze trochę poczekamy - słyszę odpowiedź. Kolejny telefon i odpowiedź, że niedoszła młoda para sprzedaje termin wesela i rezerwację sali w zamku, bo… parą już nie jest. - Rezerwowaliśmy salę dwa lata temu. To trochę za długi termin i można się rozmyślić, jak to u nas było - wyjaśnia kobieta. W wielu lokalach w Przemyślu, powiecie przemyskim i powiecie jarosławskim sale weselne rezerwowane są rok do przodu. - Rezerwacji na dwa lata do przodu nie przyjmujemy, bo mieliśmy zawsze z nimi zamieszanie - słyszę w recepcji hotelu z restauracją koło Jarosławia. - Przychodzili ludzie, chcieli rezerwować konkretny termin, a tu zajęte. Później para się rozmyślała, a my zostawaliśmy na lodzie. Co z tego, że zaliczkę wpłacali? To marne pieniądze w porównaniu z tym, co można zarobić na całym weselu.
- Oj, często się rozmyślają - mówi Agnieszka Wilk pracująca w domu weselnym pod Przemyślem. - Szefostwo nawet podwyższyło kwoty zaliczek, żeby za dużych strat nie było. Ludzie teraz do pracy za granicę jeżdżą, zwłaszcza tu na wioskach, na różnych portalach inne osoby poznają i dwa lata do przodu jak salę rezerwują, to różnie potem może być. (Super Nowości 24)

Reklama