Archiwum aktualności

Archiwalne wydanie tygodniowe: 07.04-13.04.2014 r.

• Jeśli PKP chcą, aby pendolino dojeżdżało do Przemyśla, muszą coś zrobić z ponad 120-letnim mostem na Sanie. Jego historia jest fascynująca. Niemal tak samo długa jak słynna linia kolejowa łącząca Kraków z Lwowem. Jest tylko o niecałe 50 lat krótsza od pierwszej w historii polskiej linii kolejowej Wrocław - Oława. Stalowy, trzyprzęsłowy, podwójny, kratownicowy most na Sanie wybudowany został w latach 1890 - 1891. Zastąpił istniejący w tym miejscu stalowy, ośmioprzęsłowy, kratownicowy most systemu Schiffkorna, który widoczny jest m.in. na mapie Przemyśla z 1862 r. oraz na archiwalnej fotografii znajdującej się w zbiorach Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej, a opublikowanej przez Macieja Daleckiego i Tomasza Idzikowskiego w wydawnictwie Twierdza Przemyśl - pierwszy obwód obronny. W czasie powodzi w lipcu 1867 r. został uszkodzony. Zniszczony został wtedy filar na prawym brzegu Sanu, co spowodowało zawalenie dwóch przęseł. W czasie naprawy przęsła te zastąpiono jednym o wyższej konstrukcji. Kilka razy był wysadzany i tyleż razy odbudowywany. Po raz pierwszy w 1915 r. przez Austriaków. (Życie Podkarpackie)

Reklama